15 tysięcy złotych łapówki to za mało. Sąd umorzył sprawę

Zdaniem prokuratury urzędniczka z dawnego Zarządu Dróg i Komunikacji w Krakowie wzięła 15 tysięcy złotych łapówki za ustawienie przetargu. Sąd nie dopatrzył się jednak przestępstwa i umorzył sprawę.

Irena C. jako pracownica ZDiK była odpowiedzialna za wyłanianie wykonawców inwestycji w mieście. Za ustawienie przetargu kobieta otrzymać miała 15 tysięcy złotych łapówki. Dzięki temu, firma, która wygrała przetarg miała wykonać prace zarówno dla miasta jak i dla ówczesnej pani wicedyrektor. Jak ustalili śledczy, w kosztach realizowanej przez firmę inwestycji, za którą miało zapłacić miasto, została ukryta opłata za ocieplenie jej domu.

Kobieta usłyszała zarzuty w 2010 roku. Jak podaje „Fakt” urzędniczka wyparła się korupcji. Z jej zeznań wynika, że sama znalazła wykonawcę ocieplenia i zapłaciła za usługę gotówką. Co więcej, kobieta dysponowała również fikcyjną fakturą potwierdzającą wykonanie zlecenia.

Sąd w Nowej Hucie w zachowaniu kobiety nie dopatrzył się jednak niczego złego i sprawę umorzył. Z uzasadnienia wyroku wynika, że łapówkarstwo urzędniczki miało "charakter incydentalny”, a kwota 15 tysięcy złotych jest zbyt drobna, by wzbudzić zainteresowanie sądu. Jedynym pokrzywdzonym w całej sprawie stał się natomiast przedsiębiorca, który przyznał się, że korumpował urzędniczkę, przez co skazany został  na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

Gazeta ustaliła również, że kobieta awansowała i dziś sprawuje funkcję dyrektorki Departamentu Transportu i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie.

Sprawa ostatecznie jeszcze się nie zakończyła. Na decyzję sądu zażalenie złożył prokurator. Niestety nie udało nam się uzyskać w tej sprawie komentarza urzędniczki oraz jej przełożonych.

News will be here