40 tysięcy złotych za rok medycyny „na Fryczu”. Lekarzami chce zostać wielu

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

40 tysięcy złotych za rok studiów w języku polskim i 12 tysięcy euro w języku angielskim. Tyle muszą zapłacić osoby, które będą studiować na kierunku lekarskim na Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego. Pokaźne opłaty nie przerażają jednak potencjalnych studentów,  a na jedno miejsce zarejestrowało się trzech kandydatów.

Chociaż zawód lekarza to niemałe zarobki i duży prestiż, specjalistów ciągle ubywa. Odpowiedzią na ten niepokojący trend ma być oferta Krakowskiej Akademii, która w lipcu 2015 roku jako pierwsza niepubliczna uczelnia w Polsce otrzymała uprawnienia do prowadzeniu studiów na kierunku lekarskim. Już od października tego roku rozpocznie kształcenie przyszłych lekarzy.

Wielogodzinne praktyki

Studia stacjonarne obejmują 10 semestrów oraz dwa semestry praktycznego nauczania klinicznego, które będzie się odbywać na szóstym roku. Uczelnia zamierza położyć duży nacisk na takie zajęcia. Przez pięć lat studenci odbędą 1200 godzin praktyk tzw. nauczania przy łóżku chorego oraz cztery tygodnie praktyk wakacyjnych po każdym roku studiów, a także 30 godzin praktycznego nauczania klinicznego na szóstym roku.

Po pierwszym roku studenci mają obowiązek odbycia praktyki pielęgniarskiej, po drugim w zakresie lecznictwa otwartego, po trzecim w zakresie chorób wewnętrznych, czwartym – intensywnej terapii i pediatrii, a piątym w zakresie chirurgii oraz ginekologii i położnictwa. Podsumowaniem studiów ma być praktyczny egzamin sprawdzający wiedzę, umiejętności i kompetencje społeczne. Osoby, które przebędą tą długą drogę uzyskają zawodowy tytuł lekarza.

Istotna rozmowa kwalifikacyjna

Aby zostać przyjętym, potrzebny jest pozytywny wynik egzaminu maturalnego z chemii i biologii, a także pozytywne przejście rozmowy kwalifikacyjnej. Ta ma weryfikować predyspozycje kandydata do osiągnięcia kompetencji, które cechują lekarzy. Laureaci i finaliści olimpiady z biologii lub chemii przyjmowani są na studia w pierwszej kolejności.

– W tym roku akademickim Krakowska Akademia jako pierwsza niepubliczna uczelnia w Polsce prowadzi rekrutację na kierunek lekarski. Dysponujemy liczbą 100 miejsc na studiach w języku polskim. Mamy tyle samo miejsc na studiach w j. angielskim. Zainteresowanie jest bardzo duże. Na jedno miejsce zarejestrowało się blisko 3 kandydatów – informuje Anna Cieślak, rzecznik prasowy Krakowskiej Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego.

Podzielone opinie

Gdy pod koniec ubiegłego roku podawaliśmy pierwsze informacje na temat planów Krakowskiej Akademii, nie wszyscy byli zadowoleni, że prywatna uczelnia zamierza kształcić przyszłych lekarzy. Jak mówiła Agata Kalafarska, rzecznik prasowy Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, środowisko lekarskie ma obawy o jakość kształcenia lekarzy na prywatnej uczelni.

– Już jakiś czas temu stanowisko dotyczące kształcenia na prywatnych uczelniach, wyraziła konferencja rektorów uczelni medycznych. Wszyscy są zgodni, że bycie lekarzem to bardzo odpowiedzialna rola, więc obawiają się, że powstanie pewnego rodzaju podgrupa zawodowa. Dotyczy to również poziomu kształcenia – mówiła Agata Kalafarska.

Anna Cieślak odpowiadała wówczas, że negatywne opinie przy uruchamianiu takich kierunków pojawiają się zawsze, jednak jak pokazuje życie, nie są one uzasadnione. – Negatywne opinie zawsze pojawiają się przy uruchamianiu takich kierunków. Wszyscy mówili, jakich to złych prawników będziemy kształcić. Otwieraliśmy ratownictwo medyczne – była ta sama sytuacja, ale obawy te absolutnie się nie potwierdziły – mówiła rzecznik KA.