2863 osoby z Małopolski znalazły się w rejestrze dłużników BIG InfoMonitor za jazdę komunikacją miejską bez biletu. Średnio ich dług to 706 złotych. Zapytaliśmy firmę Renoma, jak statystyki dłużników wyglądają w Krakowie: rekordzista ma już na koncie 44 wezwania i 10792 złote długu wobec miasta.
Od czasu, kiedy Renoma sprawdza w Krakowie bilety, a więc od lutego ubiegłego roku, dwóch pasażerów osiągnęło pułap 40 wezwań. Jeden, z 44 nałożonymi karami ma do spłacenia 10792 złote, drugi, z 40 – 10127 złotych. Jak mówi Marcin Bonisławski z firmy Renoma, tak duże zadłużenia nie są jednak w Krakowie częstymi przypadkami. – Nasz współczynnik windykacyjny pokazuje, że zdecydowana większość osób, które otrzymują wezwania do zapłaty, reguluje te należności – komentuje przedstawiciel firmy.
Renoma w ciągu pierwszego roku pracy przeprowadziła w Krakowie 194818 kontroli. W tym czasie ponad 70 tysięcy osób przyłapali na jeździe bez biletu, co przełożyło się na mandaty w wysokości ponad 5 milionów złotych.
Firma deklaruje, że stara się o wyegzekwowanie spłaty zadłużenia. – My za te osoby już się wzięliśmy. Ich sprawy są w sądzie, czekamy na wydanie nakazów zapłaty. Później będziemy również wdrażać procedury komornicze. Tak więc jest szansa, że te należności odzyskamy, choć ten proces może być wydłużony – mówi Marcin Bonisławski.
Daleko do rekordów
Krakowscy gapowicze w niechlubnym rankingu zadłużenia pozostają daleko w tyle za mieszkańcami innych regionów Polski. – Najwyższa zaległość odnotowana w rejestrze dłużników BIG InfoMonitor za jazdę bez biletu należy do mieszkanki województwa pomorskiego. Jej dług z tytułu nieopłaconej kary przekroczył już 58 tys. zł – informuje Diana Borowiecka z BIG InfoMonitor.
W zestawieniu średnich dla województw też wypadamy nie najgorzej. Najwyższe długi mają mieszkańcy województwa kujawsko-pomorskiego, średnio 1327 złotych. Najniższe – 590 zł – mieszkańcy łódzkiego. Małopolska z wynikiem 706 zł plasuje się w pierwszej czwórce regionów z najmniejszym średnim zadłużeniem.
