50 mln zł mniej na wymianę pieców

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Urzędnicy zabiorą z puli przeznaczonej na wymianę pieców 50 mln złotych. Jak tłumaczą, powodem tego jest niskie zainteresowanie mieszkańców programem. Nie jest to jednak widzimisię krakowian, muszą oni bowiem sami zapłacić za audyt energetyczny i dlatego nie korzystają z programu, tak chętnie jak w latach poprzednich.

Tegoroczna liczba wniosków nie powala. Do 20 września spłynęło ich około 3,5 tysiąca. Opiewają na kwotę 55 mln złotych. Za te pieniądze można zlikwidować 5,5 tysiąca pieców i kotłów opalanych paliwami stałymi. Dodatkowo urzędnicy pozytywnie rozpatrzyli ponad 500 wniosków na zakup pomp i kolektorów słonecznych na łączną kwotę 12,5 mln złotych.

Radni wkrótce zdecydują o zabraniu 50 mln złotych z budżetu na ten cel.  – Zmniejszenie środków wynika ze stosunkowo małego zainteresowania  mieszkańców udziałem w projekcie. Przyczyną jest konieczność sfinansowania przez mieszkańca kosztów prac termomodernizacyjnych wynikających z zaleceń wykonywanych obowiązkowych ocen energetycznych – tłumaczy Dariusz Nowak z urzędu miasta.

Dlatego postanowiono zaktualizować Strategię Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych dla Krakowskiego Obszaru Funkcjonalnego – bo to właśnie z tego programu pochodziły pieniądze na wymianę palenisk. Pieniądze, które w tym roku nie zostaną wydane na piece, mogą iść na np. infrastrukturę drogową, nowe tramwaje czy zdrowie i politykę demograficzną.

Wymiana pieca +

Wygląda więc na to, że w przyszłym programie zostanie dołożony jeden element, którego do tej pory nie było. Do programu wymiany pieców zostanie dołożona termomodernizacja budynków. – W ramach tego projektu od przyszłego roku przewidziane jest dofinansowanie do prac termomodernizacyjnych wynikających z zaleceń oceny energetycznej – mówi Nowak.

Z takiej pomocy będą mogły skorzystać jednak te osoby, u których zidentyfikowane zostały problemy związane z ubóstwem energetycznym i trudną sytuacją materialną. W przypadku gospodarstwa jednoosobowego – dochód na osobę nie może przekraczać 200% najniższej ustawowo emerytury. Jeśli zaś chodzi o gospodarstwa wieloosobowe – dochód na osobę nie może przekraczać 125% najniższej emerytury. – Obecnie trwa proces aplikacyjny – dodaje urzędnik.