7 wcieleń soli

Kopalnia Soli w Wieliczce fot. Rafał Stachurski/Kopalnia Soli w Wieliczce

Sól jest taka, jak każdy widzi, czyli sypka biała albo kamienna – przezroczysta, różowa, szara. Fantazja natury nie zna jednak granic. Najlepszym dowodem na jej „artystyczne talenty” są sole wtórnych krystalizacji.

W wielickiej kopalni można natknąć się na miejsca jakby dosłownie wyjęte z baśni – „zimowe” pejzaże, w których sople i śnieg są z soli. By powstały, potrzebna jest m.in. w pełni nasycona solanka, czyli taka, w której na litr wody przypada ok. 320 g chlorku sodu. Kryształ soli to bezbarwny sześcian, w sumie w świecie przyrody nic nadzwyczajnego, ot związane z sobą jony sodu i chloru…

1. Włosy św. Kingi – wyglądają osobliwie, przypominają kępki oszronionej trawy. Wyrastają w miejscach niewielkich zawilgoceń, tam, gdzie przepływają mocne prądy powietrza, najchętniej na porowatym podłożu. Zwykle pojawiają się na ociosach (ścianach) wyrobisk, czasem na drewnianej obudowie. Są bardzo kruche, zbite u podstawy, ku górze dzielą się, tworząc coraz bardziej „rozczochrane” skupisko włókien.

2. Makarony – bądź bardziej „światowo” spaghetti. Pojawiają się wraz z wykropleniami solanki i wdzięcznie zwisają ze stropów. Wyglądają jak białe nitki, jednak w rzeczywistości to cienkie puste w środku rurki. Makarony występują w skupiskach lub pojedynczo. Są zalążkami stalaktytów.

3. Polewy – są jak „słony lukier”, dopasowują się do obiektu, który pokrywają. Polewa tworzy się tam, gdzie solanka spływa szeroko. Tego rodzaju wtórne krystalizacje występują na ociosach i spągu, bywa, że biorą we władanie pozostawione prze górników narzędzia. Rdzawy kolor przybierają, jeśli natrafią na metal, np. w górniczej obudowie, szarą barwę przyjmują, gdy sąsiadują ze skałami ilastymi, przezroczyste zaś są, gdy krystalizują na drewnie.

4. Kalafiory – to kulinarne skojarzenie budzą gąbczaste struktury malowniczo wykwitające na stropach, ścianach i spągach górniczych wyrobisk. Istotnie, przypominają kwiat kalafiora, ale zupy nijak nie da się z nich przyrządzić – byłaby zdecydowanie za słona. Niektóre kalafiory przypominają popcorn albo… zwoje mózgu. Z reguły są białe, jednak zdarza się im przyjąć intensywną rudą barwę – kolor zawdzięczają rdzy pochodzącej z korodujących metalowych elementów, np. rurociągów.

5. Choinki – zaliczają się do stalagmitów, czyli narastają od spągu ku górze. Wyglądają jak kamienne krzewy. W pewnym sensie powstają z mgły – oczywiście solankowej. Niezwykły kształt to efekt niepełnej krystalizacji.

6. „Narostki” – można o nich śmiało rzec: „ależ piękne!”. Szczególnie te duże, które nie niepokojone spokojnie sobie krystalizują w zastoiskach solanki. Jeśli damy im czas, nawet kilka lat, urosną jako spore sześciany o krawędziach, których długość może mieć nawet kilkanaście centymetrów. Te malutkie o krawędziach liczonych w milimetrach też są urocze – lśnią w blasku górniczych lamp jak diamenty. „Narostki” chętnie „zasiedlają” porzucone przez górników narzędzia, wystarczy im ułamany styl od łopaty albo inny kawałek drewna, opanują nawet zapomniane kalosze.

7. Groty Kryształowe – wypełniające je piękne regularne kryształy halitu również są wtórną krystalizacją. Powstały w okresie zlodowaceń plejstoceńskich i rzecz jasna potrzebowały na to znacznie więcej czasu niż współczesne kalafiory czy „narostki”. Groty znajdują się na głębokości ok. 80 m. Odkryto je w II połowie XIX wieku. Urodziwe kryształy, z których największe miały krawędzie o długości ok. 50 cm, wzbogaciły kolekcje wielu europejskich muzeów. Dziś Groty Kryształowe są ścisłym rezerwatem przyrody nieożywionej. Można o nich mówić nie tylko „piękne”, ale też „jedyne na świecie”, bowiem w żadnym innym mioceńskim złożu soli kamiennej nie natrafiono na podobne skupiska kryształów halitu.

Powyższa lista nie jest oczywiście wyczerpująca. W Kopalni Soli „Wieliczka” trafiają się bowiem nacieki korzeniowe, palczaste… Różne formy wtórnych krystalizacji dość często występują obok siebie, składając się na baśniowe widoki.

Więcej o soli i kopalni soli na www.kopalnia.pl

News will be here