„Amy Winehouse nigdy nie miała kiepskich kompozycji” [Rozmowa]

Michał Salamon, lider zespołu Fours Collective

23 maja artyści oddadzą w Krakowie hołd jednej z najbardziej znanych wokalistek XXI wieku – Amy Winehouse. Muzycy zaprezentują 18 utworów, m.in. „Back to black” czy „Rehab”. Z Michałem Salamonem, liderem Fours Collective, który zajął się aranżacjami muzycznymi utworów, rozmawiamy o fenomenie piosenkarki i samym koncercie.

Natalia Grygny, LoveKraków.pl: Co sprawia, że twórczość Amy Winehouse wciąż fascynuje?

Michał Salamon, Fours Collective: Odpowiedź na to pytanie nie może być krótka i jednoznaczna, bo tych fascynujących elementów jest bardzo dużo. Głównym okazuje się sama Amy i jej charyzma, która przejawia się w tym, co u wielkich artystów jest podstawą - w sile przekazu i magnetyzmie jej głosu, który mocno koresponduje z legendarnymi czarnoskórymi ikonami wokalistyki jazzowej. Jednak dla mnie jako muzyka fascynująca jest też bardzo duża ilość elementów, które dotyczą samej warstwy muzycznej, konstrukcji formy. Tego jak te utwory zostały skomponowane, zagrane, w jakiej konwencji i stylistyce konsekwentnie utrzymane. Generalnie, jak dobrze zostały wyprodukowane. Londyn i Brytyjczycy nie bez przyczyny są w tym temacie w światowej czołówce.

Projekt Re:Stars ma tylko pomóc w przypomnieniu o tej muzyce czy może sprawić, że ktoś dopiero pozna tę twórczość?

Projekt Re:Stars jest również wielopłaszczyznowy. Powstało kilka głównych założeń przy jego tworzeniu i to jaką on ma pełnić rolę. Przypominamy twórczość, obok której nie można przejść obojętnie. Ze strony wykonawczej dajemy przy tym możliwość młodym wokalistom, by mogli zaprezentować się przed sporą publicznością i wystąpić w towarzystwie świetnych muzyków, z którymi mam przyjemność współpracować. Wszystko to u boku gwiazdy i wielkiej osobowości polskiej sceny jaką jest Kayah. Dla osób, które śledziły karierę Amy, dla jej wiernych fanów może będzie to w pewnym sensie odświeżające doznanie. Dla tych, którzy nie znają dobrze jej twórczości, być może koncert stanie się motywacją, by bardziej się w nią wgłębić. Podstawą projektu są koncerty grane live. Muzyka grana na żywo ma zawsze większą moc i siłę przekazu.

Jakie utwory usłyszymy podczas majowego koncertu?

Wolałbym w tym momencie nie zdradzać pełnej setlisty i pozwolę sobie nie sypać tytułami z rękawa. Pozbawiłbym odbiorców pewnej formy ekscytacji w oczekiwaniu na to, co usłyszą. Powiem tylko, że wielkich hitów nie zabraknie, ale sięgniemy też do utworów, których często w radiu nie słyszeliśmy.

Co było najtrudniejsze w procesie aranżacji? Czy publiczność usłyszy wiernie odtworzone utwory czy będą jakieś elementy zaskoczenia?

Proces twórczy w przypadku aranżacji utworów znacznie różni się od czystej kompozycji. W pewnym sensie uczy pokory. Zawsze podchodziłem z dużym dystansem do "ulepszania" twórczości wielkich artystów zwłaszcza muzyki pop i rzadko się zdarza, że nowe aranżacje utworów są lepsze niż ich oryginalne wersje. Są jednak też przypadki, że dobra aranżacja ratuje słabą kompozycję... Muzyka nie jest materią w pełni przewidywalną. W przypadku piosenek Amy trudno mówić o kiepsko napisanych kompozycjach, dlatego moim nadrzędnym celem jest to, żeby ich nie zepsuć. Starałem się uwydatnić to, co w danym utworze jest najważniejsze. Jeżeli czułem, że coś należy zostawić i nie zmieniać, to zostawiałem lub robiłem kilka wręcz niezauważalnych na pierwszy "rzut ucha" zmian. Na pewno nie zabraknie elementu zaskoczenia, bo tego sam w muzyce szukam. Dlatego tutaj w zamknięte formy radiowych piosenek wkradnie się dużo miejsca na improwizację i na kolektywne granie z bandem, który pulsuje jak jeden organizm.

Jak w tej stylistyce odnalazła się Kayah? Jaki utwór wykona na żywo?

Kayah bardzo pozytywnie zareagowała na ten pomysł i właściwie bez wahania zgodziła się z nami wystąpić. Sama często wykonuje na swoich koncertach jeden z utworów Amy, więc już to świadczy o tym, że ta stylistyka jest jej bliska. Również nie zdradzę tytułów utworów, które zaśpiewa Kayah, ale jestem przekonany, że jak zwykle zrobi to świetnie.

W planach są również koncerty poświęcone twórczości Violetty Villas, Whitney Houston... O jakich artystów wzbogacą Państwo repertuar koncertowy i co ważne - kiedy się one odbędą?

Tak, Re:Stars z założenia nie jest projektem jednego koncertu i mamy plany na następne przedsięwzięcia. Jest wielu artystów, o których się pamięta, bo ich twórczość jest nieśmiertelna, ale mamy też wielu takich, o których zapominamy, tym bardziej warto tam sięgać, by odświeżyć ich postać i to co tworzyli. Plany i terminy są w trakcie ustaleń, dlatego o wszystkim będziemy informować na bieżąco.