Apel ojca zamordowanego 18-latka. Policja liczy się z możliwością odwetu [AKTUALIZACJA]

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Nastroje wśród znajomych Miłosza B., który zmarł dziś rano w szpitalu, mogą być bojowe. 18-latek został ciężko ranny we wtorek wieczorem w ataku pseudokibiców na Prokocimiu. O spokój apeluje ojciec chłopaka, a policja zwiera szeregi.

W czwartek rano Miłosz B. zmarł. Lekarzom nie udało się uratować życia zaatakowanego przez kilka osób chłopaka. Atakujący ranili go maczetami, nożami i siekierami. Policja łączy tę sprawę z porachunkami pseudokibiców. Nie ma co ukrywać, że zarówno ofiara, jak i sprawcy identyfikowali się z dwoma konkurującymi ze sobą grupami rzekomo wspierającymi kluby piłkarskie.

Jak mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji mówi, że historia zna przypadki związane z odwetami za tego typu ataki. – Komendant miejski policji liczy się z tym, że może dojść do takich akcji drugiej strony. Stosowne polecenia zostały wysłane do służb. Pojawią się m.in. dodatkowe patrole w wyznaczonych miejscach – informuje policjant.

– W tej chwili ja się dopiero zaczynam bać mojego osiedla, bo od dzisiaj jest tu już mniej bezpiecznie – mówi jeden z mieszkańców Prokocimia. Apel o spokój na Facebooku zamieścił ojciec Miłosza. – Prośba do kibiców i znajomych, aby nie szukali zemsty, bo kolejna rodzina może cierpieć! Wartością najwyższą, ponad wasze idee, układy, interesy, powinno być ludzkie życie! – napisał.

Aktualizacja 15:25:

Prokuratura wszczęła śledztwo dotyczące pobicia ze skutkiem śmiertelnym z użyciem niebezpiecznych narzędzie. – Jeśli uda się ustalić, kto zadał najpoważniejsze rany, kwalifikacja może się zmienić. Na razie nie ma wyników sekcji zwłok – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie, Janusz Hnatko.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieżanów-Prokocim
News will be here