Artyści apelują do dyrekcji MNK o organizację wystawy antyfaszystowskiej

W 2017 roku w Kamienicy Szołayskich można było zobaczyć wystawę "Twarzą w twarz. Sztuka w Auschwitz" fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Krakowscy artyści skierowali do dyrekcji Muzeum Narodowego w Krakowie - Andrzeja Betleja i Andrzeja Szczerskiego - list otwarty z propozycją organizacji wystawy przeciwko nacjonalizmowi. Przedstawiciele instytucji odpowiadają, że „dobry, przemyślany scenariusz wystawy sztuki w nurcie krytycznym to co najmniej dwa lata pracy".

Do piątku petycję podpisało ponad 400 osób, w tym osoby zasłużone dla polskiej nauki, sztuki i kultury, m.in. Agata Bielik-Robson czy Ziemowit Szczerek. Paweł Brożyński, jeden z inicjatorów listu otwartego, przyznaje, że pomysł wynika z obserwacji tego, co dzieje się w Polsce.

– Od kilku lat przybywa ataków o podłożu ksenofobicznym i rasistowskim. Nie są to mojej wymysły, a dane z policyjnych statystyk. Skrajna faszyzująca prawica wchodzi do politycznego i kulturalnego mainstreamu. Gdybyśmy nie wierzyli, że zorganizowanie takiej wystawy jest możliwe, nie występowalibyśmy z taką inicjatywą – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl Brożyński.

Co ze scenariuszem?

Kto miałby się zająć opracowaniem scenariusza? Jak uważa nasz rozmówca, powinien to zrobić międzynarodowy zespół kuratorów pracujący w porozumieniu z dyrekcją muzeum i na jej zlecenie.

– Samo MNK ma w swoich zbiorach prace artystów takich jak Andrzej Wróblewski, Władysław Strzemiński czy Jonasz Sztern, którzy pokazywali wielokrotnie w swoich dziełach zbrodnicze konsekwencje faszyzmu. Cudownie, gdyby udało się wypożyczyć z muzeów zagranicznych prace Picassa, Johna Heartfielda czy George’a Grosza. Mamy wielką nadzieję, że taka wystawa naprawdę się odbędzie – zaznacza.

Dodaje również, że dzieło sztuki w muzealnej przestrzeni to historyczne świadectwo. Za przykład podaje tu obraz „Guernica” Pabla Picassa. – To jedno z najważniejszych dzieł w historii sztuki, nie tylko XX wieku – obraz miasta bestialsko zbombardowanego przez faszystów w 1937 roku w Hiszpanii – mówi.

MNK: „Trudno dyskutować z ideą tak pojemną”

W odpowiedzi na list otwarty, dyrektor MNK Andrzej Betlej zaznacza, że „doprawdy trudno dyskutować z ideą tak pojemną”.

– Nie sposób wyobrazić sobie jej konkretyzację w realiach muzealnego świata. Warunkiem koniecznym byłby scenariusz takiej wystawy, z którym chętnie się zapoznamy. Światowe doświadczenie pokazuje jednak, że dobry, przemyślany, wysokiej klasy scenariusz wystawy w nurcie krytycznym to co najmniej dwa lata pracy. Tak więc… czekamy – mówi Betlej.