Atak smogu w środku lata? WIOŚ uspokaja

W ciągu ostatnich dni aplikacje do monitorowania stanu powietrza znów straszyły mieszkańców Krakowa ciemnymi kolorami. Na stacji pomiarowej przy Alejach wskazywały wielokrotne przekroczenia dopuszczalnych norm.

Niedzielny wieczór. Stacja przy al. Krasińskiego wskazuje stężenie pyłów PM2,5 na poziomie 300 µg/m3, co oznacza 12-krotne przekroczenie dopuszczalnej normy. W przypadku pyłu PM10 norma jest przekroczona prawie sześciokrotnie.

Wynik wpływa też na średnią dla całego Krakowa – w telefonicznych aplikacjach dominuje czerwony czy fioletowy kolor. Równocześnie na pozostałych stacjach na terenie miasta wyniki są poprawne i mieszczą się w normach.

Dane wykasowane

Rzecznik Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Magdalena Gala uspokaja, że alarmujące wskazania nie pokrywały się z rzeczywistością. – Były one wynikiem awarii stacji przy al. Krasińskiego. Dane z soboty i niedzieli zostały unieważnione – mówi przedstawicielka inspektoratu.

Obecnie nie można sprawdzić poziomu zanieczyszczeń przy Alejach. Miernik jest w naprawie, a zanim z niej wróci, w jego miejsce zostanie zamontowany inny. – Mamy zapasowy i za kilka godzin zostanie uruchomiony. Będzie wskazywał aktualne odczyty – zapewnia Magdalena Gala.

Wymień piec

Równocześnie miasto przypomina o zbliżającym się coraz bardziej terminie wprowadzenia zakazu palenia paliwami stałymi. Od 1 września przyszłego roku nie będzie już można używać ani węgla, ani drewna. Do wymiany pozostało jeszcze ok. 9–10 tysięcy pieców. W tym roku składanie wniosków idzie opornie, miasto liczy jednak na to, że – podobnie jak w poprzednich sezonach – zainteresowanie będzie większe pod koniec roku. Tylko do końca roku można bowiem otrzymać do 60 procent zwrotu kosztów takiej inwestycji. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec