Środkowy pomocnik w Gdańsku wystąpił po raz pierwszy w tym sezonie. Dał Wiśle więcej spokoju i pewności. Biała Gwiazda zremisowała z Lechią 0:0.
Szwajcar był jednym z kilku ważnych zawodników drużyny Macieja Stolarczyka, którzy musieli opuścić inaugurację ze Śląskiem Wrocław. Przed spotkaniem z Lechią na nogi udało się postawić Vullneta Bashę. Według statystyków był najlepszy na boisku.
InStat Index środkowego pomocnika wyniósł 310. Wygrał 11 z 16 pojedynków, rzadko tracił piłkę, miał 4 na 5 udanych odbiorów. Musi popracować nad uderzeniami, bo każde z trzech oddanych uderzeń mijało bramkę gospodarzy.
Więcej odpoczynku przed Górnikiem
– Lepiej wyglądaliśmy w środku pola. Vullnet Basha dał nam trochę więcej spokoju. Mieliśmy niełatwy okres przygotowawczy, jednak z każdą kolejką czujemy się mocniejsi, a przed meczem z Górnikiem mamy nieco więcej odpoczynku, co powinniśmy wykorzystać na swoją korzyść – mówi obrońca Lukas Klemenz.
Mecz trzeciej i dziewiątej drużyny poprzedniego sezonu nie był wielkim widowiskiem. Akcje były rwane, co w przypadku gospodarzy można wytłumaczyć dużymi zmianami w składzie po rywalizacji w eliminacjach Ligi Europy.
– Mieliśmy plan i przyjechaliśmy po zwycięstwo, ale zdobyliśmy punkt. Szanujemy pierwszą zdobycz w tym sezonie – podkreśla Stolarczyk.
Kolejny mecz krakowianie rozegrają 5 sierpnia. Przy Reymonta zmierzą się z Górnikiem Zabrze.