Będzie odwołanie

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Michał Probierz nie zgadza się z decyzją arbitra meczu Piast Gliwice – Cracovia o wyrzuceniu go na trybuny i zamierza napisać odwołanie. Jeżeli nie zostanie uwzględnione, nie będzie mógł prowadzić zespołu w dwóch meczach.

Pasy przegrały na Śląsku 1:3. W pierwszej połowie za czerwoną kartkę boisko musiał opuścić Marcin Budziński, a w 62. minucie na trybuny odesłany został Michał Probierz. Szkoleniowiec wdał się w przepychankę z Urosem Korunem.

– Chciałem złapać piłkę, by jak najszybciej wznowić grę, ale zawodnik Piasta mi to utrudniał. Zostałem ukarany, ale nie zgadzam się z decyzją sędziego – powiedział stanowczo opiekun krakowian i zapowiedział napisanie odwołania.

REKLAMA


Posłanie przez sędziego na trybuny jest traktowane jak bezpośrednia czerwona kartka, więc jeżeli pismo Probierza nie zostanie uwzględnione, będzie on musiał spędzić na trybunach dwa najbliższe mecze: z Legią Warszawa i Jagiellonią Białystok.

Jeżeli zaś chodzi postawę swojej drużyny, 46-latek był zadowolony z pierwszych minut. Wszystko jednak zmieniła czerwona kartka Budzińskiego.

Nie ma lidera

– Zawodnicy uznali, że mecz jest przegrany. Nie było nikogo, kto by wziął na siebie ciężar gry. Nie da się ciągle krzyczeć z boku i motywować – przyznał.

Myślał też, że po obronionym rzucie karnym przez Macieja Gostomskiego Cracovia zagra agresywniej, ale się przeliczył. Żałował również niewykorzystanych sytuacji i głupio straconego gola na 0:3.

– To dla mnie bolesna nauczka. Co z tego, że dobrze biegamy, staramy się... – mówił niezadowolony.

Pomocnik Milan Dimun przyznał, że piłkarzom Pasów jest przykro. Przed nimi kolejne trudne spotkanie z mistrzem Polski. – Z każdym da się wygrać. Może dobrze, że w kolejnym meczu gramy z Legią i uda się nam przełamać – powiedział Słowak.