Bezcenne muzykalia benedyktynek ze Staniątek. Tym razem w wersji cyfrowej

fot. Biblioteka Kraków

Skarbiec pełen muzykaliów, rękopisów liturgicznych i starodruków od połowy kwietnia dostępny w Bibliotece Kraków. Bogaty księgozbiór pochodzi z najstarszego polskiego klasztoru benedyktynek ze Staniątek. Czytelnicy będą mogli zobaczyć dokumenty w wersji cyfrowej.

Najstarszy polski klasztor benedyktynek w Staniątkach, działający od ośmiu wieków, skrywa sporo niezwykłych obiektów. Wśród nich znajdują się nie tylko dzieła sztuki czy przedmioty sakralne, ale również unikatowy księgozbiór wraz z tysiącami dokumentów pergaminowych, rękopisów liturgicznych, starodruków czy muzykaliów.

Same skarby

Od połowy kwietnia Biblioteka Kraków udostępni niektóre bezcenne skarby w wersji cyfrowej. Będą one dostępne w Informatorium Biblioteki Głównej przy ul. Powroźniczej 2.

– Spośród dotąd zdigitalizowanych dokumentów, będzie można obejrzeć skromną część z nich. W tym m.in. zeskanowane fragmenty najstarszego znanego kancjonału z kolędami – „Cancional pyosenek rozmaitych a nabożnych napisany roku pańskiego 1586”. Ukazują one bogactwo i poziom kultury muzycznej i artystycznej – mówi Piotr Wasilewski z Biblioteki Kraków.

Będzie kontynuacja

To jednak nie wszystko. Biblioteka ma zamiar kontynuować digitalizację i opracowanie zbioru w Staniątkach. Jednak utrwalanie kancjonałów będzie zależne od możliwości finansowych instytucji.

– Spośród ostatnich archiwaliów szczególną rangę zyskały kancjonały, których jest piętnaście. Najstarszy pochodzi z XVI wieku, a najmłodszy z I polowy XIX wieku. Zawierają one 490 pieśni, w tym 369 utworów napisanych w języku polskim – mówi Wasilewski. Dodaje, że to przede wszystkim świadectwo szerokich kontaktów staniąteckiego opactwa z innymi zakonami i centrami kultury chrześcijańskiej w Europie.

Czas do końca maja

Siostry z Opactwa św. Wojciecha już kilka lat temu podjęły starania o rewitalizację zabytkowych obiektów i przygotowały projekt „Wirydarze dziedzictwa benedyktyńskiego”. Na ten cel siostry otrzymały z województwa ponad 7 mln zł. Jednak do tego, aby środki zostały uruchomione, niezbędny jest wkład własny. Dlatego też do 31 maja mniszki muszą zebrać prawie 2 mln zł.