Właścicielka komisu pomagała bezdomnemu sprzedawać kradzione dziecięce rowery. Teraz obydwoje zostali zatrzymani i mają postawione zarzuty.
W marcu policjanci otrzymali dwa zgłoszenia o kradzieży dziecięcych rowerów w rejonie placu Na Stawach. Zabezpieczony monitoring pokazał, że w obydwu przypadkach złodziejem był ten sam mężczyzna. – Policjanci ustalili, że jest to 58-letni bezdomny przebywający w Nowej Hucie. W miniony czwartek policjanci zatrzymali sprawcę kradzieży, który od razu przyznał się, że ukradł rowery i wskazał komis do którego je zaniósł – relacjonuje Sebastian Gleń z biura prasowego małopolskiej policji.
Wiedziała, że są kradzione
Funkcjonariusze udali się do komisu, do którego sprawca oddał kradzione rowery. Dwa z wystawionych na sprzedaż jednośladów zostały od razu rozpoznane przez pokrzywdzonych jako ich własność. Jednocześnie okazało się, że umowa dotycząca przyjęcia w komis tych rowerów była sfałszowana. – Wszystko wskazywało na to, ze kobieta zdawała sobie sprawę z pochodzenia rowerów. W związku z tym 68-letnia kobieta została zatrzymana. Policjanci zabezpieczyli także całą dokumentację komisową – mówi Gleń.
Właścicielka komisu usłyszała zarzuty paserstwa i fałszowania dokumentów, za co grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyźnie za kradzież również grozi 5 lat pozbawienia wolności. Policjanci sprawdzają czy podejrzany nie ma na swoim koncie również innych kradzieży jednośladów.