Dach przystanku „Bielany” przecieka – zgłasza nam czytelnik. Problem był szczególnie widoczny w czasie ostatnich ulew, kiedy wiata nie dawała wystarczającego schronienia pasażerom. Czytelnik informuje też, że z przystanku dla autobusów jadących w stronę granicy miasta często znikają kartki z rozkładem jazdy.
Część przystanków należy do miasta, część do agencji reklamowych
Rzecznik Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego Marek Gancarczyk mówi, że MPK nie otrzymało jak dotąd żadnych zgłoszeń w tej sprawie. Deklaruje równocześnie, że przewoźnik szybko reaguje na informacje od mieszkańców dotyczące stanu wiat. – Większość przystanków w Krakowie jest własnością agencji reklamowych. Jeżeli coś się zepsuje lub zostanie zdewastowane, my natychmiast ustalamy, kto jest właścicielem tego przystanku i albo przekazujemy wniosek do agencji o jak najszybsze usunięcie problemu, albo sami naprawiamy szkody – mówi.
Gancarczyk deklaruje, że MPK nie tylko reaguje na zgłoszenia od mieszkańców, ale także na bieżąco monitoruje stan przystanków. Informacje o uszkodzeniach spływają od kierowców i motorniczych, ale też od inspektorów ruchu oraz osób zajmujących się myciem i sprzątaniem wiat. Mieszkańcy mogą przesyłać własne zgłoszenia pod adres przystanki@mpk.krakow.pl.
Przystankowa specyfika Zwierzyńca
Przewodniczący Rady Dzielnicy VII Szczęsny Filipiak mówi, że najbardziej zniszczony w tym rejonie jest przystanek „Bielany Szkoła”, niedaleko ulicy Orlej. Rada Dzielnicy już ponad rok temu wnioskowała o wymianę tej wiaty, ale ze względu na brak środków została ona tylko naprawiona. – Są miejsca, w których pojawiło się kilka nowych wiat i przyjęliśmy to z dużym zadowoleniem. Ale jest też dużo miejsc, gdzie wcale nie ma zadaszenia.
W dzielnicy Zwierzyniec, ze względu na specyfikę zabudowy, prośby o nowe przystanki muszą czekać w długiej kolejce. – Do tej pory motywowano to tym, że korzysta z nich mało ludzi. Ale nasza dzielnica ma już po prostu taki charakter, z zabudową jednorodzinną – mówi Filipiak.
Zbiornik na dachu
Przystanek „Bielany”, w sprawie którego interweniował czytelnik, należy do agencji reklamowej AMS. Firma wyjaśnia, że problem z przeciekającym dachem wynika z samej konstrukcji wiaty: przy obfitym deszczu woda gromadzi się nad sufitem, po czym ścieka jeszcze na długo po zakończeniu opadów.