Bieńczyce z nowym przewodniczącym. Będzie spokojniej?

Siedziba Rady Dzielnicy XVI Bieńczyce fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

To były burzliwe dni w radzie dzielnicy Bieńczyce. Przed głosowaniem uchwały opozycji o odwołanie przewodniczącego Jana Jarosza, ten z własnej inicjatywy złożył rezygnację. W jego miejsce radni wybrali Andrzeja Buczkowskiego – z tego samego środowiska, ale skonfliktowanego z poprzednim szefem rady. Odrzucili natomiast kandydaturę Sławomira Góry, przewodniczącego z poprzedniej kadencji.

Rada Dzielnicy XVI Bieńczyce jest jedną z nielicznych w mieście, w której większość po ostatnich wyborach zdobyła nie Platforma Obywatelska, a Prawo i Sprawiedliwość. A ściślej – nie same ugrupowania, tylko osoby przez nie popierane, bo w większości przypadków nie są członkami partii.

Gorąco było już wcześniej

Napięcia pomiędzy obydwoma obozami pojawiały się od samego początku kadencji. Najbardziej głośne stały się wówczas, gdy nowy i stary zarząd nie mogły dojść do porozumienia w sprawie haseł dostępu do strony internetowej dzielnicy.

W ostatnim czasie konflikty w Bieńczycach znów dały o sobie znać. Najpierw Sławomir Góra złożył projekt uchwały o odwołanie przewodniczącego Jana Jarosza. Miała być głosowana na początku lipca. Wcześniej jednak przewodniczący sam złożył rezygnację.

Nie chcieli rezygnacji Jarosza?

Wiele wskazuje na to, że nie było to tylko wyprzedzenie kroku opozycji, bo grupa rządząca ma przecież większość w radzie i byłaby w stanie obronić przewodniczącego. Napięcia pojawiły się jednak również w jej szeregach. Znaczącą rolę odegrał tu Andrzej Buczkowski, wiceprzewodniczący dzielnicy, wcześniej współpracujący z Janem Jaroszem.

– Ja, ale także kilkoro koleżanek i kolegów, mieliśmy uwagi do stylu sprawowania władzy pana Jarosza – przyznaje Buczkowski, ale zastrzega że nie chciał odwołania, tylko zmiany sposobu działania przewodniczącego. Kiedy jednak ten złożył rezygnację, Buczkowski był wśród głosujących za.

Stabilizacja

Na kolejnej sesji radni głosowali nad wyborem nowego przewodniczącego. O tę funkcję ubiegali się Sławomir Góra i Andrzej Buczkowski. Buczkowski wygrał, a Góra zapowiada teraz, że nie będzie mu utrudniał kierowania dzielnicą.

Trudno ocenić, czy rada zajmie się teraz tylko merytorycznymi, a nie personalnymi dyskusjami. Na razie deklaracje brzmią obiecująco. – Budowanie z tych samych klocków, z których już raz nie wyszło, jest bardzo ryzykowne i może przynieść taki sam efekt, jak wcześniej – komentuje Sławomir Góra. – Ale skoro nie udało mi się przekonać rady tym, co do tej pory zrobiłem, moją ambicją jest nie przeszkadzać.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Bieńczyce
News will be here