Błaszczykowski zadecyduje o sprzedaży Wisły

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W poniedziałek doszło do podpisania umów, dzięki którym osoby, które razem pożyczyły spółce 4 miliony złotych – Jakub Błaszczykowski, Jarosław Królewski i Tomasz Jażdżyński – otrzymały prawo do decydowania o losie akcji klubu. Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków postanowiło, że w transzach będzie umarzać dług spółki, który był pozostałością po zarządzaniu Wisły Kraków SA przez Tele-Fonikę.

Pożyczkodawcy otrzymali prawo wezwania Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków do odsprzedania akcji spółki. „Będzie to nierozerwalnie związane z bezwarunkowym zwolnieniem Towarzystwa ze wszystkich zabezpieczeń jakie zostały przez nie wystawione ze względu na udzieloną pożyczkę” – informują w komunikacie TS Wisła Kraków i Wisła Kraków SA.

– Praktycznie we wszystkich rozmowach o restrukturyzacji długu oraz z potencjalnymi inwestorami a także z partnerami prywatnymi i publicznymi dla Wisły, spotykaliśmy się z oczekiwaniem zagwarantowania kontroli nad akcjami spółki, oraz precyzyjnego wskazania, kto podejmie ostateczne decyzje co do ich losu – podkreśla Piotr Obidziński, pełnomocnik zarządu Białej Gwiazdy ds. restrukturyzacji.

– Dzięki konstruktywnej postawie Towarzystwa Sportowego, za którą dziękujemy, podpisane umowy pozwolą nam odpowiedzialnie prowadzić negocjacje i przejść do kolejnego etapu procesu ratowania Wisły – dodaje.

Na nowo uregulowany został też status 43-milionowego długu, który był pozostałością czasów zarządzania spółką przez Tele-Fonikę. TS wydłużyło okres wymagalności zobowiązań spółki oraz zobowiązało się do umarzania długu w transzach i terminach określonych przez Wisłę Kraków SA.

REKLAMA

– Struktura opcyjna podpisanych umów wynika między innymi z niemożności uzyskania wsparcia w restrukturyzacji klubu od jednego z podmiotów mającego określone prawa związane z akcjami i długiem Wisły Kraków SA – mówi Jarosław Królewski.

– Chciałbym podziękować wszystkim, którzy pracowali nad skomplikowaną strukturą operacji. Pozwoli nam ona kontynuować akcję ratunkową, która ostatnio znalazła się na krawędzi paraliżu – dodaje.