Body Worlds w Krakowie. Kontrowersyjna wystawa ludzkich ciał w galerii handlowej [ZDJĘCIA]

Wystawa Body Worlds w Krakowie fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wystawa Body Worlds dotarła do Krakowa. To ekspozycja związana z anatomią człowieka, którą do tej pory w różnych miejscach na świecie odwiedziło ponad 45 mln osób. W specjalnie zaaranżowanej przestrzeni jednej z galerii handlowych można zobaczyć spreparowane ludzkie ciała i organy.

Wzbudzająca od ponad 20 lat kontrowersje wystawa Body Worlds dotarła do Krakowa. W Bonarka City Center od 2 lutego można zobaczyć ekspozycję ukazującą anatomię człowieka. Spreparowane ludzkie zwłoki znajdują się w podzielonych tematycznie salach.

Na wystawie znajduje się ponad 160 eksponatów, które pochodzą od dawców, który za życia zgodzili się przekazać swoje ciała na rzecz Instytutu Plastynacji w Heidelbergu. Samą technikę plastynacji wynalazł i opatentował dr Gunther von Hagens.

Podróż do wnętrza

Dzięki przejrzystym plastrom plastynatów, widzowie dosłownie mogą zajrzeć w głąb ludzkiego ciała, co przypomina zaglądanie do trójwymiarowego atlasu anatomii. Do tej pory na całym świecie ekspozycję zobaczyło ponad 45 mln osób. Właśnie – skąd taka popularność wystawy? Zainteresowanie anatomią czy szukanie sensacji?

– To, co widzimy na ekspozycji to nieżywi ludzie. Wielu zwiedzających przyznaje, że to, co widzi wokół siebie „to ja sam, to moje ciało”. Osoby te patrzą i zastanawiają się, z czego są zbudowani. Tak naprawdę dopiero gdy któraś z funkcji zaczyna szwankować, zaczynamy się naszemu ciału przyglądać. Wielu ludzi mówi o tym, że ta wystawa kompletnie ich zmieniła i uznaje, że to ciało, które mamy, nie jest nam dane raz na zawsze. Prezentujemy sylwetki osób zdrowych czy chorych. Obojętnie czy traktujemy je jako dar od Boga czy cud natury. Tak naprawdę  nasze ciało jest wynikiem naszego stylu życia – mówi Dr Angelina Whalley, kuratorka ekspozycji i żona Guntera von Hagens.

Czym jest plastynacja?

Pierwszy etap plastynacji to utrwalanie i preparacja anatomiczna. Polega na zatrzymaniu rozkładu poprzez wprowadzenie do ciała formaliny przez tętnice. Za pomocą skalpela, nożyczek czy pincety usuwane są skóra, tkanka tłuszczowa i łączna, aby odsłonić poszczególne struktury anatomiczne. Następnie ciało umieszcza się w rozpuszczalniku, np. acetonie. Później ma miejsce impregnacja próżniowa, w trakcie której aceton zostaje wyssany z preparatu. Pozwala to na wniknięcie tworzywa sztucznego w ciało, aż do najmniejszej komórki. Dopiero później ma miejsce nadawanie kształtu.

–  Dzięki zastosowaniu takich materiałów jesteśmy w stanie ustawiać ciało tak, że wygląda jak za życia. Plastynacja jest długim i skomplikowanym procesem. Stworzenie jednego ludzkiego eksponatu zajmuje około roku – dodaje.

Wystawa nie mogłaby oczywiście istnieć bez dawców. Dlatego też w latach 80-tych twórcy wystawy stworzyli program, dzięki któremu osoby dobrowolnie zgłaszają swoją chęć poddania swoich ciał procesowi plastynacji. Od tego czasu, do zgłosiło się ponad 17 tys. ochotników.

– Do tego posiadamy również 2000 ciał, z których mamy prawo korzystać – dodaje Whalley. – Do ludzi, którzy decydują się na oddanie ciała mamy ogromny szacunek i wdzięczność.

„Otwierając książkę, otwieramy ciało”

Na liście tej nie brakuje Polaków. Swoje ciało po śmierci zdecydowało się przekazać 13 osób - wśród nich ratownik medyczny Zbigniew Muszyński.

– Zdecydowałem się przekazać swoje ciało do badań naukowych. Ktoś zapyta: po co? Odpowiem: dlaczego nie? Nasze ciało jest dla osób związanych z medycyną jak otwarta książka – otwierając książkę, otwieramy ciało. Korzystamy również z dobrodziejstw medycyny, która jest związana z badaniami nad ludzkim ciałem. Moja decyzja o przekazaniu ciała do badań naukowych była podyktowana tymi przesłankami. Na co dzień zajmuję się ratowaniem życia ludzkiego, myślę, że znajomość topografii narządów w organizmie przekłada się na jakość tej pracy – zaznacza.

Jednak Body Worlds ma również bardziej kontrowersyjne oblicze. Od lat pojawiały się zarzuty o charakterze etycznym, takie jak znieważenie zwłok, obraza religijnych uczuć czy sama donacja ciał. Chodzi o wątpliwości odnośnie ich pochodzenia – m.in. pojawiają się podejrzenia, że prezentowane zwłoki mogą należeć do chińskich więźniów politycznych.

Body Worlds można zobaczyć od 2 lutego 2018. Wystawa potrwa trzy miesiące.