„Boginie nie umierają”. Ostatnie pożegnanie Kory

KORA NA KONCERCIE W KLUBIE STUDIO W 2011 R. fot. Archiwum

Dziś na warszawskich Powązkach odbyła się ceremonia pogrzebowa Kory. Legendarną artystkę i liderkę zespołu Maanam żegnała nie tylko rodzina i przyjaciele, ale i przedstawiciele nauki i kultury, dziennikarze, politycy i oczywiście tłumy fanów. W uroczystościach wzięło udział wiele znanych osób, wśród których znalazły się m.in. Magdalena Środa, Artur Rojek czy Janusz Panasewicz. W trakcie uroczystości głos zabrał m.in. były premier Jerzy Buzek.

– Kora była radykalnie niezależna. Nie znosiła przeciętności, monotonii i rutyny. Cieszymy się, że z nami była i że z nami jest. Bo boginie nie umierają – powiedziała podczas pogrzebu prof. Magdalena Środa. Dodała również, że „była hipiską, celebrytką, babcią, przyjaciółką, scenicznym wampem, ironiczną liberałką, siostrą miłosierdzia, ekscentryczną gwiazdą”.

– Jej osobowość skrzyła się wieloma barwami i rolami. Łączyła ludzi – całe pokolenia, środowiska – przyznała Środa.

„Kochała życie i nie bała się śmierci”

Niezwykła artystka była aktywna do samego końca.

– Kochała życie i nie bała się śmierci. Przez ostatni miesiąc, który był miesiącem wstrząsającym, wspaniałym i tragicznym, Kora przeszła piekło. Ta choroba była czymś bardzo niszczącym, ale nigdy nie widziałem nikogo, kto miałby taką siłę życia (...) W ostatnim okresie robiła wszystko, by pokazać, że jest. Nie chciała się poddać, chciała żyć, kochała życie i nie bała się śmierci. Byliśmy z nią razem do końca – powiedział jej mąż Kamil Sipowicz.

Dziennikarz Piotr Metz w swoim przemówieniu podkreślił, że Kora „mówiła głośno i krzyczała, dzięki czemu nauczyła nas odwagi w mówieniu prawdy”.

– W swoich tekstach nauczyłaś nas mówić w najprostszych słowach o rzeczy najważniejszej, czyli o miłości – powiedział.

Sztandar z napisem „wolność”

Wojciech Mann podkreślał, że „Kora na swoim sztandarze zawsze miała napisane „wolność”.

– Była diamentem najczystszej wody. Żyła w czasie różnych faz naszego kraju. Na początku był komunizm, potem był komunizm z ludzką twarzą, potem były różne turbulencje, potem była Solidarność, stan wojenny, demokracja, a wreszcie parodia demokracji. I przez wszystkie te okresy Kora szła z podniesioną głową. I z jasnymi poglądami – zaznaczał Mann.

Jerzy Buzek: „Wolność była dla ciebie kluczem do prawdy”

Na pogrzebie był obecny również były premier Jerzy Buzek, który prywatnie przyjaźnił się z artystką.

– Wolność była dla ciebie kluczem do prawdy. I powtarzałaś, że wolności i prawdy nie wolno nam nigdy utracić, bo są fundamentem naszego człowieczeństwa, urody życia. Są kluczowe dla każdego z nas. Miałem takie przekonanie, że rozmowa z tobą zawsze była najbardziej emocjonująca, gdy mówiliśmy o dwóch sprawach: o miłości i o przemijaniu. Lubiłaś się śmiać, uśmiechałaś się do każdego przelatującego ptaka, do napotkanego drzewa, do kwiatów i do ludzi, którzy cię otaczali; ale też diagnoz lekarskich, które trudno było zaakceptować – wspominał Buzek.

W trakcie ceremonii pogrzebowej nie zabrakło utworów zespołu Maanam. Zabrzmiały „Granice” i „Się ściemnia”. Korę pożegnał również Organek, który przy akompaniamencie Marcina Wyrostka na harmonii, wykonał podczas uroczystości „Czarną Madonnę”. Przy tej muzyce Kamil Sipowicz złożył urnę z prochami artystki do grobu.

Kraków pożegna Korę

Kraków dziś wieczorem odda hołd zmarłej pod koniec lipca artystce – o 21.00 na Błoniach (kraniec od ul. Piastowskiej) rozpocznie się „Krakowski spleen – pożegnanie Kory w Krakowie”.

Więcej na ten temat przeczytacie >>>> TUTAJ

 

News will be here