Brlek: Nie zagraliśmy na naszym poziomie

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Wisła Kraków przegrała z Jagiellonią Białystok 2:0 i odniosła drugą z rzędu porażkę pod wodzą Kiko Ramireza. Przez większą część spotkania krakowianie nie byli w stanie przeprowadzić żadnej groźnej akcji ofensywnej.

Radosław Sobolewski, który w meczu z Jagiellonią Białystok pełnił rolę pierwszego trenera Wisły Kraków, ponieważ Kiko Ramirez zmuszony był oglądać mecz z trybun, krótko podsumował spotkanie. – Wydaje się, że byliśmy za mało groźni w ostatniej strefie boiska, czyli pod bramką przeciwnika – powiedział na pomeczowej konferencji szkoleniowiec.

Sprawiedliwy wynik

Wisła w dwóch z meczach z rzędu poniosła porażkę. – Myślę, że to nie Jagiellonia była tak dobra, tylko to my zagraliśmy nie na naszym poziomie. W ostatnich dwóch meczach nie pokazaliśmy się z dobrej strony i jeżeli w następnych chcemy wygrywać, to musimy grać dużo lepiej – ocenił grę Białej Gwiazdy w klubowych mediach Petar Brlek. – Jagiellonia jest drużyną, która może zdobyć tytuł mistrzowski. Być może nie grają najlepszego futbolu w Polsce, ale są skuteczni i wiedzą, jak wykorzystywać sytuacje – dodał.

Mocno rozczarowany wynikiem z Jagiellonią jest bramkarz Wiślaków. – Skoro nie potrafiliśmy stworzyć sobie choć jednej dokładnej sytuacji do zdobycia bramki, a Jagiellonia wykorzystała dwie okazje to można powiedzieć, że zasłużyła na zwycięstwo. Trzeba pogratulować Jadze, która kontrolowała przebieg tego starcia i zasłużenie zgarnęła trzy punkty, robiąc przy tym kolejny krok do tytułu – tłumaczył Łukasz Załuska.

Zrehabilitować się

Najgroźniejszą sytuację w starciu z Jagiellonią miał Brlek, ale była to jedna z niewielu dobrze zapowiadających się akcji ofensywnych krakowian. – Jak na Wisłę Kraków, stworzyliśmy sobie zbyt mało sytuacji. Powinniśmy grać dużo bardziej ofensywnie, zwłaszcza skoro jesteśmy w górnej ósemce. Cieszę się, że w Kielcach gramy już w środę, bo będzie okazja do zrehabilitowania się w oczach naszych kibiców – zaznaczył Brlek.

Entuzjazm Chorwata podziela również bramkarz Wisły. – W sumie to dobrze, że gramy z Koroną już w środę. To szansa, żeby jak najszybciej zapomnieć o Białymstoku. Jeżeli tylko zaprezentujemy się tak jak z Legią w Warszawie to jesteśmy w stanie wygrać z każdym, ale jeśli będziemy grali tak, jak z Jagiellonią to możemy z każdym przegrać – zakończył Łukasz Załuska.