Burza wokół muzeum w miejscu dawnego KL Plaszow

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Jak powinien być oznaczony teren Muzeum – Miejsca Pamięci, które ma powstać na terenie byłego obozu KL Plaszow? Dyskusja na ten temat wywołała w poniedziałek wiele emocji.

Powstające muzeum w przyszłości może odwiedzać nawet pół miliona turystów rocznie. Takie szacunki podawało w styczniu Muzeum Krakowa. Temat budzi duże emocje, dlatego też miasto ogłosiło konsultacje społeczne, które potrwają do 20 grudnia.

Jak będzie wyglądało muzeum?

Muzeum Miejsce Pamięci ma zostać utworzone pomiędzy ul. Kamieńskiego a  ul. Jerozolimską na poobozowym terenie obejmującym prawie 37 ha. Scenariusz upamiętnienia KL Plaszow pozytywnie zaopiniowała już rada społeczna ds. utworzenia muzeum.

Przez teren dawnego obozu będzie przebiegało kilka ścieżek zwiedzania. Oznaczone zostaną m.in. miejsca straceń, baraki mieszkalne czy plac apelowy. Remontu doczeka się historyczny Szary Dom, w którym będzie prezentowana wystawa. Powstanie nowy budynek Memoriału z wystawą poświęconą historii obozu oraz Centrum Edukacyjne.

Muzeum Krakowa w 2017 roku rozpoczęło w tym miejscu wykopaliska, podczas których wydobyto ponad 6 tys. przedmiotów. Podczas kolejnych prac archeolodzy wydobyli niemal drugie tyle. Wszystko ma zostać pokazane na muzealnej ekspozycji.

Dyskusja trwa

W poniedziałek w Muzeum Podgórza rozmawiano o oznaczeniu i wygrodzeniu terenu byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego. W burzliwej dyskusji wzięło udział liczne grono mieszkańców.

W 2007 roku architekt Borys Czarakcziew przygotował koncepcję, która zajęła pierwsze miejsce w ogłoszonym wówczas konkursie. Teraz została poddana modyfikacji.

– Do tej pory uporządkowano zieleń na części terenu dawnego obozu, obsypano grysem plac apelowy. Dotychczasowy projekt przeszedł ewaluację, zostały zlikwidowane elementy dodane. Zostaną odtworzone miejsca z obrysami baraków albo te, które widać z pozycji zwiedzającego. Nie ma już pylonów, zaakcentowano dwa wejścia przy Szarym Domu i od ul. Swoszowickiej – mówił architekt Borys Czaraczkiew.

Łącznie na teren dawnego obozu ma prowadzić dziewięć wejść. Budynek Memoriału nie będzie według planów ingerował w przestrzeń. Początkowo cały zespół muzealno-zapleczowy miał się znaleźć od strony ul. Jerozolimskiej. Jednak ze względów komunikacyjnych zostanie przesunięty w stronę ul. Kamieńskiego.

Będą słupki

Najwięcej kontrowersji wywołały plany powstania wygrodzenia, które w symboliczny sposób sygnalizowałoby wejście na poobozowy teren. W styczniu była mowa o pylonach. Teraz koncepcja zakłada, że będzie on wygrodzony słupkami o wysokości 180 cm i szerokości 25 cm, a w niektórych miejscach – siatką. Dodajmy, że słupki mają się znajdować w różnych odległościach od siebie – na pewnych fragmentach będzie to 78 cm, a na innych niewiele ponad 20 cm. To wywołało wśród uczestników konsultacji sporo kontrowersji.

„Nie chcemy takich wygrodzeń!”, „Po co w ogóle to stawiać?”, „Z tego terenu korzystają setki mieszkańców”, „Zamiast słupków postawmy kolejne tablice informujące o tym, ze był tu obóz”, „Stwórzmy aplikację, dzięki której będzie się można dowiedzieć czegoś o tym miejscu”, „Bezsensowna ingerencja w teren zielony” – to tylko niektóre z głosów, które padały z sali.

–  Skoro to tak ciężki [pod względem historii – przyp. red.] teren, to dlaczego nie zostawić go w spokoju? Oddajmy go Zarządowi Zieleni Miejskiej, niech się tym zajmie. Bo to wygrodzenie sprawi, że ci co za życia byli w obozie, to i po śmierci w nim będą. My z tej tragedii chcemy robić atrakcję turystyczną? – pytała jedna z mieszkanek. – Wyremontujmy Szary Dom, ale nie budujmy tu niczego nowego.

Kolejna uczestniczka konsultacji dodała: – W Krakowie jest smog, jesteśmy miastem zabetonowanym, teraz mamy mieszkać za murem? Chcą nam tu państwo zrobić drugi obóz? Może ogrodzimy drutem kolczastym jedyny w okolicy teren zielony, na który ludzie mogą wyjść na przykład teraz, w trakcie upałów? – pytała.

Kompromis?

Przedstawiciele Muzeum Krakowa i miejskich jednostek próbowali uspokoić mieszkańców i podkreślali, że konsultacje społeczne mają pomóc w wypracowaniu kompromisu odnośnie projektu przyszłego Muzeum Miejsca Pamięci.

– Co do wygrodzenia terenu, takie wytyczne otrzymali projektanci. Tak zadecydowała Rada Społeczna ds. utworzenia Muzeum Miejsca Pamięci i swoją decyzję przekazała architektom – tłumaczył Borys Czaraczkiew.

Dyrektor Muzeum Krakowa Michał Niezabitowski podkreślał, że nad wszystkimi koncepcjami projektu architekci pracują od 2007 roku.

– To i tak mało agresywne rozwiązania. Były też inne propozycje, którym miasto powiedziało „nie”. Ingerujemy, ale w małym stopniu, bo mamy do czynienia z określoną przestrzenią. Chciałbym przypomnieć, że jesteśmy na etapie projektu budowlanego a nie wykonawczego. Pomiędzy nimi można dokonać zmian. Po to są te konsultacje – mówił Niezabitowski.

Obecni na konsultacjach przedstawiciele Zarządu Inwestycji Miejskich zaznaczali, że jeśli chodzi o ostateczną formę wygrodzenia, wszystko nadal podlega dyskusji.

Mieszkańcy zwracali również uwagę na dotychczasową wycinkę drzew i to, jaka przyszłość czeka wciąż rosnące tu rośliny. Padła odpowiedź, że teren był porządkowany, a w innych częściach terenu poobozowego wycinki już się nie przewiduje. Mają być jedynie prowadzone prace związane z pielęgnacją drzew. O zieleni na terenie dawnego obozu będzie zorganizowana osobna dyskusja, która odbędzie się w październiku.

Trzeba pamiętać

Pozostałe będą dotyczyć również układu komunikacyjnego wokół muzeum czy organizacji ruchu turystów.

– Musimy wypracować rozwiązanie, które spotka nas w jednym miejscu. Musi pojawić się oznaczenie mówiące o tym, że znajdujemy się na terenie dawnego obozu. Obecne tablice są niewystarczające. Państwo jesteście odpowiedzialni za pamięć tego miejsca, jesteście strażnikami tej pamięci. Jak oznaczyć to miejsce? Nie wiem – zwrócił się do mieszkańców dyrektor Michał Niezabitowski.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze