Od wczoraj księgarnia Matras przy Rynku Głównym jest zamknięta. Na drzwiach została umieszczona kartka informująca, że lokal jest nieczynny, ponieważ właściciel nie płacił rachunków. Przedstawiciele firmy milczą, a na Facebooku napisano jedynie: „chwilowo”.
Na Facebooku jednak pojawiły się informacje, które nie wróżą kolorowej przyszłości. Tak sprawę opisała Elżbieta Wojnarowska, literatka i pracownika księgarni. – Nieszczęścia naprawdę chodzą parami... Najpierw straciłam (…), a teraz pracę... – napisała.
Jak mówi dla Gazety Wyborczej Wojciech Koranowicz, szef księgarni, właściciele kamienicy chcą, aby nadal był tam sklep z książkami. Potwierdza to jeden z nich. Zbigniew Siudek mówi w GW, że miał ofertę wynajmu lokalu pod restaurację za dużo wyższy czynsz, ale ją odrzucił, bo zależy mu na tym, aby tradycja trwała.