Coraz bliżej rozstrzygnięcia w sprawie Oleandrów

Oleandry fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Jesteśmy już blisko rozstrzygnięcia w sprawie Domu im. Józefa Piłsudskiego. 21 marca sąd ogłosi wyrok i albo uzna, że Związek Legionistów Polskich jest właścicielem obiektu poprzez jego zasiedzenie, albo że nieruchomość należy do miasta.

To była ostatnia sesja rozprawy dotyczącej wniosku o zasiedzenie Domu im. Józefa Piłsudskiego przez Związek Legionistów Polskich. Sąd zebrał dodatkowe wnioski dowodowe od stron oraz wysłuchał raz jeszcze zeznań komendanta ZLP Krystiana W. Mężczyzna chciał się odnieść do zeznań pracowników Agrochemu w sprawie strajku głodowego z 1990 roku i notatki, którą rzekomo miał podpisać.

W. zeznał, że żadnej notatki z 16 listopada 1990 roku nie podpisał oraz nie był organizatorem strajku. – Cała sprawa była dla mnie zaskoczeniem – stwierdził przed sądem komendant. Krystian W. stwierdził, że prosił starszych panów, aby nie podejmowali tak radykalnych kroków, ale ci byli tak zdeterminowani, iż nie usłuchali go. – A przyczyną strajku było to, że w pomieszczaniach, które do nas należały, wciąż były rzeczy Agrochemu – wyjaśnił komendant.

Świadek zaprzeczył również zeznaniom innego pracownika Agrochemu w sprawie remontów na koszt tejże firmy. Na poprzedniej sesji stwierdził on, że wszelkie prace prowadzone w budynku były przeprowadzane przez Agrochem. – Tam nie było nawet krzeseł, a pomieszczenia zostały oddane w fatalnym stanie. Jeżeli za prace uznamy zerwanie pięknej boazerii w sali konferencyjnej, to się z tym zgadzam – powiedział W.

Mowy końcowe

Pełnomocnicy Krystiana W. nie mają wątpliwości, że fakt objęcia w posiadanie przez ZLP nieruchomości nastąpił wcześniej niż wskazuje to urząd miasta. Na to ma wskazywać m.in. pierwszy walny zjazd związku, który odbył się w 1988 roku właśnie w tymże budynku. Związek, zdaniem adwokata, był w całości lub chociaż w części posiadaczem Domu im. Józefa Piłsudskiego jeszcze pod koniec lat 80.

Natomiast pełnomocnicy urzędu miasta stwierdzili, że nie są spełnione przesłanki zasiedzenia. Ich zdaniem ZLP posiadał kilka pomieszczeń na zasadzie grzecznościowej. Zarejestrowany też został dopiero w 1990 roku w sierpniu. Podobnie uważa prokuratura, dodając, iż ZLP był posiadaczem w złej wierze, a sam związek nie jest tożsamym z tym założonym w 1923 roku, więc nie należy mu się majątek przedwojennego stowarzyszenia. Sąd ogłosi wyrok 21 marca.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Krowodrza
News will be here