„Coraz trudniej zamówić taksówkę”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Nie pierwszy raz słyszymy o tym, że w weekendy, szczególnie nocami, trudno jest zamówić taksówkę. Jednak pierwszy raz padło to z ust przewodniczącego rady miasta Krakowa. Bogusław Kośmider mówi wprost, że coraz trudniej jest zamówić taksówkę, choć te są wolne na postojach.

Przewodniczący rady miasta chciał zamówić taksówkę 30 czerwca w nocy. Jednak mimo kilku prób nie udało się tego dokonać.  – Dzwoniłem do prawie wszystkich central taksówkarskich i albo nikt nie obierał, albo nie mógł zabezpieczyć dojazdu taksówki. W tym samym czasie kolega zamówił trzy pojazdy z Ubera, ale nie skorzystałem z nich – mówi Bogusław Kośmider.

Kiedy radny przeszedł spod stadionu Cracovii na plac Kossaka, ujrzał kilkanaście taksówek na postoju. Kośmider postanowił opisać sytuację na Facebooku, gdzie inni ludzie również opisywali podobne „przygody”. – Zdaję sobie sprawę, że działaniami taksówkarzy kieruje rachunek ekonomiczny, ale w Krakowie jest za mało taksówek albo mają ograniczone możliwości i warto by było, aby te możliwości sobie rozszerzyli. Atrakcyjność Ubera będzie tylko rosnąć – stwierdza Bogusław Kośmider.

Samorządowiec dodaje, że warto poruszyć tę kwestię z korporacjami taksówkarskimi, bowiem takie historie nie wpływają dobrze na wizerunek oraz zmuszą krakowian do korzystania z alternatywnych usług przewozowych.

Podobnie było kilkanaście dni temu. Tym razem jednak nie była to noc, a zwykły dzień, godzina 17. Odwiedzająca grób kolegi kobieta z Warszawy nie była w stanie zamówić taksówki, aby po nią przyjechała pod klasztor w Tyńcu, czyli ok. 11 km od Rynku Głównego. Co więcej, warszawianka spieszyła się na pociąg, aby zdążyć na ważną rodzinną uroczystość. Ostatecznie podwiozła ją osoba wracająca z kościoła.

„Taksówek może być mniej”

Choć nie powinno, ponieważ od 2012 roku liczba licencji wzrosła z 3,8 tys. do ponad 4,2 tys. Jak twierdzi wiceprezydent Krakowa Elżbieta Koterba w odpowiedzi na interpelację radnego, urzędnicy przypominają, że może pojawić się „zjawisko zmniejszonej liczby taksówek w określonych godzinach” z powodu tego, iż czas praca taksówkarza ma charakter nienormowany.

Mimo wszystko ma dojść do spotkania NSZZ „Solidarność 80” z urzędnikami w tej sprawie. – Dodatkowo do wszystkich prezesów korporacji zostanie skierowane pismo informujące o tym, że zjawisko takie zagraża płynności świadczenia usług i w związku z tym konieczne jest podjęcie działań zaradczych – stwierdza Koterba. Wiceprezydent sugeruje, że powinny być ustalone dyżury czy harmonogramy pracy w godzinach szczytu komunikacyjnego.

Swoje zdanie w tej sprawie ma jeszcze wyrazić Miejski Rzecznik Konsumenta, który przygotuje analizę i ma przedstawić sposób, w jaki taksówki mogą działać sprawniej na terenie miasta.