W klubie z ulicy Kałuży nie pracuje już Wojciech Stawowy, trener drużyny juniorów do lat 19, a także koordynator grup młodzieżowych. Zmian w sztabach młodszych roczników będzie jednak więcej. Z kolei Filip Trubalski pozostanie kierownikiem drużyny, ale dojdą mu obowiązki wicedyrektora sportowego.
Rewolucja od samej góry
Przez większość obozu pracę drużyny z bliska obserwował prezes Pasów Janusz Filipiak. W rozmowie z klubowymi mediami zaznacza, że nie odciął się od biznesu, ale zdalnie może pracować z każdego miejsca na świecie. Pierwszą rewolucją w codziennym funkcjonowaniu klubu było zawieszenie wiceprezesa Jakuba Tabisza, odpowiedzialnego za wiele obszarów, który usłyszał zarzuty niezwiązane z pracą w Cracovii. Obowiązki Tabisza, prawej ręki Filipiaka od 2012 roku w klubie mieli przejąć pracownicy Comarchu, czyli firmy Filipiaka, ale ich nazwisk nie poznaliśmy.
Comarch ma większość udziałów w spółce MKS Cracovia SSA, a niedługo odkupi akcje należące do miasta. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski 17 stycznia wydał zarządzenie dotyczące przekazania pod obrady rady miasta projektu uchwały w sprawie zbycia akcji. Zgodę na to muszą wyrazić radni, a potem zostanie ogłodzony przetarg.
Od pracownika działu marketingu do wicedyrektora sportowego
Duże zmiany zajdą w pionie sportowym. Dyrektor sportowy Stefan Majewski będzie miał współpracownika, który zaliczy awans w klubie. - Bardzo pozytywnie zaprezentował się kierownik drużyny Filip Trubalski. Awansuje na wicedyrektora sportowego, jednocześnie zachowa funkcję kierownika drużyny. Damy mu dodatkową osobę, która będzie go wspierała w prostych pracach - powiedział Filipiak w rozmowie w klubową telewizją.
29-letni Trubalski, absolwent prawa, funkcję kierownika pełni od dwóch lat. Pracę w klubie zaczął od sezonu 2018/2019 i był odpowiedzialny m.in. za marketing.
Duże zmiany w zespołach młodzieżowych
W strukturach ma pozostać Wojciech Ankowski, od początku sezonu trener trzecioligowych rezerw, wcześniej odpowiedzialny za juniorów starszych. Filipiak powiedział jednak dość enigmatycznie, że trzeba „zdefiniować trenera rezerw”. O co chodzi, okaże się wkrótce.
Więcej treningów i meczów Cracovii nie poprowadzi Wojciech Stawowy, który w przeszłości dwukrotnie wprowadził klub do ekstraklasy. Do Cracovii wrócił pół roku temu, choć wcześniej zarzekał się, że tego nie zrobi, w roli koordynatora grup młodzieżowych i trenera juniorów starszych w CLJ U-19. Po rundzie jesiennej zespół jest w bardzo złym położeniu, poważnie zagrożony spadkiem. Realizacja takiego scenariusza w przypadku klubu z taką marką i przede wszystkim świetnym ośrodkiem w Rącznej doprowadziły do powstania wyraźnej rysy na wizerunku.
Z Cracovii odszedł także Roland Thomas, którego Stawowy polecał do pracy. Wcześniej mieli okazję działać w Escoli Varsovia (szkółka FC Barcelony) i Łódzkim Klubie Sportowym. W akademii krakowskiego klubu Thomas miał wspomagać w pracy Stawowego i prowadził drużynę juniorów młodszych w CLJ U-17, która również osiągała bardzo słabe wyniki. Filipiak zapowiedział roszady także w młodszych rocznikach.
Filipiak: Celem europejskie puchary
Po rundzie jesiennej Cracovia zajmuje ósme miejsce w ekstraklasie i traci pięć punktów do podium. - Celem na tę rundę jest zajęcia miejsca, które zagwarantuje udział w europejskich pucharach [gwarantuje to skończenie rywalizacji na miejscach 1-3, a być może także na 4, gdy drużyna z czołówki zdobędzie Puchar Polski]. Mistrzostwa też chcemy. Prowadzimy drużynę w sposób zrównoważony. Nie sprowadzamy pięciu zawodników, by wszystko wywrócić do góry nogami. Każdy transfer ma punktowo wzbogacać drużynę, powodować, że jest ona silniejsza. Chcemy stabilizacji, by co rundę przychodził jeden, dwóch, trzech graczy lepszych od tych, których mamy - powiedział prezes Comarchu i Cracovii.