PKP PLK zapowiada, że remont całej linii kolejowej z Krakowa do Katowic zakończy się w 2020 roku, a więc sześć lat po planowanym pierwotnie terminie. Ciągle jednak nie został rozstrzygnięty ciągnący się od 2015 roku przetarg na jeden z odcinków. Nawet jeśli wszystko uda się zgodnie z optymistycznym scenariuszem, harmonogram jest bardzo napięty.
Mieszkańcy Krakowa przebudowę linii mogą obserwować od kilku miesięcy. W Bronowicach trwają intensywne prace, powodujące utrudnienia dla kierowców i pieszych. Zgodnie z planem mają potrwać do końca maja przyszłego roku.
Przebudowywany odcinek od Dworca Towarowego do Mydlnik to jednak tylko część większego projektu, dzięki któremu podróż pociągiem z Krakowa do Katowic ma trwać godzinę i 5 minut, a z Krakowa do Krzeszowic – 26 minut. – Zakładamy, że dzięki temu część pasażerów, którzy dziś korzystają z samochodów, zdecyduje się na podróż koleją – mówił podczas poniedziałkowego spotkania na budowie minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk.
Przetarg ciągle w toku
Część prac na Śląsku została już wykonana, część jest w trakcie. Robotnicy pracują też na odcinku między Mydlnikami a Krzeszowicami. – Za wyjątkiem odcinka Krzeszowice-Trzebinia, gdzie mamy potężny problem proceduralny, wszystkie sprawy idą w dobrym kierunku – zapewniał minister Adamczyk.
„Poważny problem proceduralny” to nierozstrzygnięty od 2015 roku przetarg. Trzy konsorcja oprotestowały wykluczenie ich z postępowania. – Trwają procedury odwoławcze – mówi Ireneusz Merchel, prezes PKP PLK. – Dopiero w najbliższym czasie będziemy zapraszać wykonawców do składania ofert. Harmonogram działań mamy ściśle opracowany, na pewno jeszcze w tym roku podpiszemy umowę, a optymistycznie zakładamy, że to może być nawet przełom września i października – zapewnia.
Czy zdążą?
Czy w takim razie uda się zakończyć prace zgodnie z obietnicami? – Czas realizacji to trzy lata. Więc jeżeli podpiszemy umowę w tym roku, prace zostaną ukończone w 2020 roku. Jak widzimy, projekt dalej niesie jakieś ryzyka, ale założony termin realizacji jest realny – zapewnia.
Jeśli plany PKP PLK staną się faktem, opóźnienie inwestycji sięgnie sześciu lat. Pierwotnie cała inwestycja miała być gotowa już w 2014 roku.
