Czy na Błoniach powstanie wybieg dla psów?

Błonia fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Interpelację w tej sprawie złożył radny Prawa i Sprawiedliwości, Bolesław Kosior. Czy pomysł ma szansę na realizację?

Do wystąpienia z wnioskiem do prezydenta skłoniły radnego głosy mieszkańców, a także opinie samych właścicieli psów.

Zasada ograniczonego zaufania

W piśmie do prezydenta, radny zwraca uwagę na dwie kwestie – pierwsza to bezpieczeństwo osób piknikujących na Błoniach. Pietrus twierdzi, że wielu właścicieli puszcza psy luzem, nie zwracając uwagi na wypoczywających. – Przychodzą rodziny z dziećmi, a nie każdy pies jest ułożony, zawsze trzeba mieć ograniczone zaufanie do czworonogów – mówi w rozmowie z LoveKraków.pl radny.

Kocyk do prania

Pietrus podnosi też kwestie higieniczne. – Na palcach jednej ręki można policzyć osoby, które biorą torebeczki i sprzątają po psach. Naprawdę nietrudno jest, jak to się mówi wdepnąć albo położyć kocyk w niewłaściwym miejscu i wtedy cóż… kocyk do prania – stwierdza.

Dlatego w swojej interpelacji zwraca się o ustawienie specjalnych koszy na odchody. – Nie trzeba by było pokonywać znacznych odległości do odpowiednich pojemników i problem by zniknął – pisze do prezydenta.

Za najlepszą lokalizację Pietrus uważa fragment Błoń od strony Parku Jordana. Jego zdaniem, utworzenie wybiegu w tym miejscu byłoby zachętą dla właścicieli czworonogów, by ci – zamiast terenów parkowych – wybierali bezpieczne rozwiązanie.

ZZM: Pomysł godny rozważenia

Na pomysł przychylnym okiem patrzy Zarząd Zieleni Miejskiej. – Faktycznie, w centrum miasta jest problem z psami, nie ma gdzie ich wyprowadzać i bardzo często rodzą się konflikty, więc każdy pomysł, który w jakiś sposób by to uregulował, jest bardzo dobry. W centrum nie ma lepszego miejsca. Na Błoniach można by to zrobić w taki sposób, żeby nikomu nie przeszkadzało. Pamiętajmy, że wyprowadzających tam psy jest bardzo dużo, wciąż swoje zajęcia prowadzą tam także szkoły dla psów – tłumaczy Łukasz Pawlik.

Błonia chronione

Wicedyrektor ZZM zwraca jednak uwagę na pewną przeszkodę. – Błonia są w całości pod ochroną konserwatorską – mówi. W biurze Miejskiego Konserwatora Zabytków usłyszeliśmy, że szanse na stworzenie tam wybiegu dla psów są niewielkie. – Na obszarze Błoń obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego – mówi jedna z urzędniczek.

Wspomniany przez nią plan zakazuje stawiania na łące jakichkolwiek obiektów małej architektury, ogrodzeń, a także sadzenia wyższej roślinności, która mogłaby stanowić pewne naturalne ogrodzenie.

Płotek nie ingeruje?

Łukasz Pawlik uważa, że konserwator powinien jednak wydać zgodę na niewielkie ogrodzenie. – Osobiście uważam, że specjalnie nie ingerowałoby to w układ Błoń. To ogrodzenie nie musiałoby być wysokie. Wystarczyłoby delikatne, ażurowe. Wówczas nie byłoby widoczne z daleka, nie wymagałoby też budowy fundamentów – przekonuje.

Jako przykład podaje berliński park na byłym Lotnisku Tempelhof. – Tam tereny przy pasach startowych też są łąkami, na których zasiedlił się chroniony gatunek ptaka, a trawy są koszone raz w roku. Pomimo to udało się wygospodarować wygrodzony fragment przestrzeni dla psów – podkreśla.

Jednak Kraków to nie Berlin, a urzędnicy przyzwyczaili mieszkańców, że na drodze bardzo wielu sensownych idei bardzo często staje legendarne już „niedasie”.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Zwierzyniec
News will be here