Czy plan filmowy zagraża przyrodzie Zakrzówka?

Zakrzówek fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Film z prac ekipy filmowej na terenie kamieniołomu udostępniła jedna z internautek. Widać na nim, jak jeden z pracowników planu rozgrzebuje saperką skarpę nad wodą, usuwając rosnące tam rośliny.

Do zdarzenia doszło w niedzielę, 7 października – Przyszedł pan, który wykopuje rośliny twierdząc, że robi scenografię do filmu i ma zamiar wykopać tutaj wszystko – relacjonuje na filmie jego autorka.

Zakrzowska fabryka snów

Od 2016 roku, w ramach umowy z gminą, terenem zalewu zarządza Centrum Nurkowe Kraken. Prywatna firma czerpie zyski nie tylko z tytułu funkcjonującego tam kąpieliska, ale i z wynajmu plenerów – fotografom ślubnym i ekipom filmowym. – U nas dość często bywają filmowcy. Mieliśmy trzy grupy filmowców, ale nie pamiętam dokładnie, kto to był. Sprowadza się to do rozmów typu co chcą i ile miejsca. My wyceniamy, wystawiamy fakturę i oni coś robią na terenie – mówi Maciej Curzydło, szef Krakena.

Gdy pytamy Curzydłę o działanie ekipy uwiecznionej na filmie, odpowiada. – Staramy się to kontrolować, wiem, że robili dla aktorów stopnie na kąpielisku, ale nie było mnie przy tym. Po takich akcjach przeprowadzamy sprzątanie. Nie nazywałbym tego rekultywacją terenu. Ja przychodzę na miejsce, a jeżeli coś przekracza „normalne” użytkowanie terenu zielonego, to interweniuję. Często to wymaga przysypania, wyrównania, tak żeby przywrócić stan, który był – stwierdza bez ogródek.

Przypomnijmy, teren po dawnym kamieniołomie należy do Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego, a to, zgodnie z ustawą o ochronie przyrody rodzi pewne ograniczenia. Prawo zakazuje m.in. pozyskiwania do celów gospodarczych skał, w tym torfu, oraz skamieniałości, w tym kopalnych szczątków roślin i zwierząt, a także minerałów i bursztynu czy wykonywania prac ziemnych trwale zniekształcających rzeźbę terenu, z wyjątkiem prac związanych z zabezpieczeniem przeciwsztormowym, przeciwpowodziowym lub przeciwosuwiskowym lub budową, odbudową, utrzymaniem, remontem lub naprawą urządzeń wodnych. Tyle prawo.

ZZM: nic nie wiedzieliśmy

– Nie otrzymaliśmy żadnych informacji, o akcjach związanych z filmowaniem czegokolwiek, które miałyby się odbywać na terenie Zakrzówka, a już absolutnie, że miałyby być tam wykonywane jakieś prace. Dlatego będziemy interweniować u operatora – zapewnia Katarzyna Przyjemska-Grzesik z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Podkreśla, że wszelka tego typu działalność na terenie kamieniołomu, powinna być w pierwszej kolejności uzgadniana z Zarządem Zieleni Miejskiej i podaje przykład filmowców Travel Channel, którzy zwrócili się do ZZM z prośbą o zgodę na lokalizację planu w Jaskini Twardowskiego.

Jak mówi jak na razie trudno mówić o karach dla operatora. – Nasi przyrodnicy podjadą na ten teren i sprawdzą, czy doszło do sytuacji, w której przyroda ucierpiała. Jeśli okaże się, że coś jest nie tak, będziemy zastanawiać się nad ukaraniem – stwierdza.

Ekolodzy razem z ZZM

W sukurs Katarzynie Przyjemskiej-Grzesik idzie Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody i jednocześnie kandydat do rady miasta z komitetu Łukasza Gibały.

– Uważam, że nie powinno być sytuacji, że Kraken dzierżawi teren od gminy i prowadzi  działalność bez uzgodnienia z ZZM. Nie wiemy, co ten człowiek wykopał, ale bez względu na to i tak ja uważam, że to każdorazowo powinno być uzgadniane z Zarządem Zieleni Miejskiej. Nie szczędzi tez krytyki pod adresem klubu nurkowego. – Nie ukrywam, że Krakena oceniam negatywnie, może poniekąd subiektywnie, ale uważam, że to jest nie w porządku, że mają umowę z gminą, a tak na prawdę teren, który powinien należeć do mieszkańców jest ogrodzony. Są duże wątpliwości czy mają pozwolenie na prace, których tam dokonują, wiemy też, jak zachowują się ochroniarze – przypomina.

Waszkiewicz nawiązuje do kontrowersji związanych z działalnością Krakena. W sezonie letnim media obiegły informacje o ordynarnym zachowaniu pilnujących terenu ochroniarzy, którzy wypraszali plażowiczów z cypla. Wcześniej, wspomniany cypel został samowolnie ogrodzony murem, który zastąpiło prymitywne ogrodzenie. Krakowianom nie spodobała się też wysokość opłaty za wstęp na teren zalewu.

Krakowianie liczą, że sytuacja zmieni się, gdy Zakrzówek zamieni się w park. Choć także wówczas, konieczne będzie wynajęcie operatora kąpieliska. Wspomniany wyżej Mariusz Waszkiewicz radzi, by umowy nie były podpisywane na cztery lata, jak w przypadku kontraktu z Krakenem, a na krótszy okres, np. jednego roku.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Dębniki