Czy w Podgórzu narodzi się ekstraklasa? AZS Politechnika Korona twardo stąpa po ziemi

Zespół AZS Politechniki Korony Kraków fot. materiały prasowe
Koszykarki AZS Politechniki Korony Kraków wygrały sezon zasadniczy w I lidze, a teraz skutecznie walczą w fazie play-off. Jeżeli przejdą AZS Uniwersytet Gdański, osiągną cel założony przed sezonem. – Na razie nie zaprzątamy sobie głowy ekstraklasą. Do niej daleka droga – podkreśla Aldona Patycka, menedżer zespołu.
Jeszcze niedawno te słowa zabrzmiałyby jak żart, ale z faktami trudno dyskutować. W marcu 2021 roku to nie 25-krotny mistrz Polski Wisła CanPack, a AZS Politechnika Korona jest najsilniejszą krakowską drużyną w małopolskim baskecie. W ubiegłym roku poprzedni zarząd TS Wisła wycofał drużynę z kobiecej ekstraklasy, a w I lidze wystawił młody zespół na pożarcie. W grupie B zawodniczki Białej Gwiazdy przegrały 16 z 18 meczów i spadły szczebel niżej. Na przeciwnym biegunie znalazła się drużyna AZS Politechniki Korony, która wywalczyła 34 punkty, ale wygrała sezon zasadniczy dzięki lepszemu bilansowi dwumeczu z MUKS Poznań.

Są już w ćwierćfinale

Podopieczne Wojciecha Downar-Zapolskiego (wybrany najlepszym trenerem sezonu zasadniczego grupy B) bardzo dobrze radzą sobie także w fazie play-off, której zwycięzca zagra w przyszłym sezonie w ekstraklasie. W pierwszej rundzie były lepsze od lidera Swarzędź. Przegrały co prawda mecz na wyjeździe, ale u siebie nie pozostawiły rywalkom złudzeń, zdobywając 18 i 19 punktów więcej.

W ćwierćfinale krakowianki spotkały się z AZS-em Uniwersytet Gdański, który w ubiegłym sezonie spadł z elity. W pierwszym meczu, rozegranym w hali Korony, drużyna trenera Downar-Zapolskiego wygrała 64:61 i już w niedzielę może awansować do półfinału. Jeżeli na wyjeździe mecz nie ułoży się po jej myśli, decydujące starcie zaplanowano 24 marca w Krakowie.

Cel: najlepsza czwórka

– Na wyjeździe, nie ukrywajmy tego, będzie bardzo trudno. W perspektywie jest jeszcze mecz u nas, więc nie tracimy nadziei. Przed sezonem założyliśmy sobie miejsce w pierwszej czwórce i jesteśmy blisko – podkreśla Aldona Patycka, trzykrotna mistrzyni Polski z Wisłą, menedżer AZS Politechniki Korony.

Jeżeli uda się przejść zespół z Gdańska, do ekstraklasy wciąż będzie daleko, ponieważ trzeba będzie wyeliminować jeszcze dwa zespoły. 

– Na razie nie zaprzątamy sobie głowy ekstraklasą. Chcemy zakończyć obecny sezon, a potem będziemy myśleć. Rozmawiamy ze sponsorami, ale czasy są trudne. Do tego doszedłby problem z halą, bo obiekt Korony nie ma parkietu i nie spełnia wymogów – mówi Patycka.

Gdyby udało się spełnić marzenia o ekstraklasie, w grę wchodzi korzystanie z wyremontowanej hali WKS Wawel. – Zwrócimy się także do miasta, które może podsunąć nam rozwiązanie – kończy Patycka. 



Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Podgórze