W środę o godzinie 20.30 Cracovia podejmie Wisłę Kraków. Michał Probierz spotka w strefie trenerów Radosława Sobolewskiego, który tymczasowo poprowadzi Białą Gwiazdę. Nie jest tajemnicą, że gdy Probierz pięć lat temu pracował przy Reymonta, nie miał najlepszych relacji z szatnią, w tym z jej liderem – Radosławem Sobolewskim.
Bez Covilo?
Pasy przedmeczowe zgrupowanie rozpoczynają we wtorek o godzinie 19 w jednym z hoteli niedaleko stadionu. Probierz przekonuje, że kilku piłkarzy jest poobijanych i na niektórych pozycjach wciąż ma znaki zapytania. Nie chce powiedzieć m.in. czy w kadrze znajdzie się Miroslav Covilo. – Zrobimy wszystko, by był. Nawet jak szanse są minimalnie, to nie powiem – uciął szkoleniowiec.
Po niedzielnym meczu z Wisłą Płock Biała Gwiazda zwolniła Kiko Ramireza. W dwóch ostatnich meczach w tym roku Wisłę poprowadzi Radosław Sobolewski z pomocą Kazimierza Kmiecika. Probierz po raz wtóry po odejściu z Reymonta pytany był o relacje z drużyną, której liderem był Sobolewski. Po tym pytaniu szkoleniowiec Cracovii na długo zamilknął.
Czy podają sobie ręce?
Dziennikarze i kibice zastanawiają się także, czy Probierz poda rękę Sobolewskiemu. Gdy były piłkarz w zastępstwie Ramireza prowadził krakowian przeciwko Jagiellonii Probierza, obecny opiekun Pasów odwrócił się na pięcie i nie przywitał się z Sobolewskim przed pierwszym gwizdkiek sędziego. Pytany, czy w środę postąpi inaczej, unika jednoznacznej deklaracji.
– Dzisiaj jest dzisiaj, nie wiem, co będzie jutro. Nie ma co robić z takich rzeczy sensacji. Trenerzy też się muszą szanować. Spieszmy się prowadzić mecze, bo tak szybko odchodzą – mówił trener Cracovii.
„Mogliby postawić na legendę”
W dzień przed derbami nie mogło też zabraknąć pytań o samą zmianę trenera wiślaków. Probierz powiedział, że jest zdziwiony samą zmianą i kierunkiem szukania następcy. Według niego szansę powinien dostać Sobolewski [nie ma jeszcze licencji UEFA Pro-przyp.red.]. – Mają u siebie legendę klubu, mogliby na nią postawić, by zdobył mistrzostwo, bo takie są zawsze aspiracje. Po to robi te wszystkie kursy – stwierdził.
Opiekun zespołu z ulicy Kałuży ma nadzieję, że sędzia „będzie wiedział, że to są derby”. – Nie może być tak, że Sadlok fauluje osiem razy i nic się nie dzieje, a nasz zawodnik po dwóch przewinieniach wylatuje z boiska – przekonuje, przypominając o czerwonej kartce Kamila Pestki w sierpniowych Wielkich Derbach Krakowa.
Probierz jest przekonany, że Sobolewski postawi w środę na Polaków, którzy lepiej rozumieją specyfikę derbów. Spodziewa się od pierwszej minuty Arkadiusza Głowackiego, Marcina Wasilewskiego, Rafała Boguskiego i Patryka Małeckiego. – Do bramki pewnie wróci Michał Buchalik – uważa.
