W czwartek na stadionie Wisły trwała naprawa siatki oddzielającej sektor gości od murawy. Cracovia na niedzielne derby otrzymała 1550 biletów. – W wysłanym piśmie poinformowaliśmy również, jakich flag nie będzie można wnieść na trybunę – mówi Rafał Wisłocki, prezes Wisły.
Władze Białej Gwiazdy próbują przywrócić normalność na stadionie, czego efektem jest brak flagi Wisła Sharks na wiosennych meczach rozgrywanych przy ulicy Reymonta. Część kibiców „obraziła się” i w spotkaniu z Pogonią nie był prowadzony zorganizowany doping, a na trybunie C zabrakło innych, dopuszczonych przez klub flag.
– Nie ma zgody na flagi, które negatywnie wpływają na nasz wizerunek, mogą zostać źle odebrane przez środowisko krakowskie i organy państwa – podkreśla Rafał Wisłocki.
Kibice Cracovii wśród swoich flag mają płachtę z przekreśloną białą gwiazdą, symbolem Wisły. Klub z ulicy Reymonta zapewnia, że nie pozwoli na jej wniesienie przed niedzielnymi derbami, bo nawołuje ona do nienawiści.
Komplet
– Cracovia otrzymała od nas 1550 biletów. W wysłanym piśmie poinformowaliśmy również, jakich flag nie będzie można wnieść na trybunę. Wszystko będzie dokładnie sprawdzane, dlatego każdego kibica prosimy o wcześniejsze przyjście na stadion z biletem i dokumentem potwierdzającym tożsamość – przypomina prezes.
Na niedzielne derby nie ma już biletów, pozostały ostatnie karnety. Stadion wypełni się – poza sektorami buforowymi – do ostatniego miejsca. Można się spodziewać frekwencji na poziomie 28 tysięcy.
W czwartek na obiekcie trwała naprawa siatki odgradzającej sektor gości od murawy. Została ona częściowo zerwana podczas ostatnich wichur. Podczas derbów może się przydać, bo w czasie tych meczów odpalane race i wyrywane krzesełka to niestety żadne zaskoczenie.
Siatka została zamontowana po tym, jak w sezonie 2017/2018 race odpalone w sektorze gości trafiły na boisko. Wisła grała wtedy z Sandecją.
