Donald Tusk w Krakowie: Nie musimy wstawać z kolan, bo nigdy na nich nie byliśmy

fot. Dawid Kuciński

Przewodniczący Rady Europejskiej był prelegentem na konferencji  o roli Kościoła w integracji europejskiej. Po godzinie 12, gdy Tusk miał odjeżdżać, przed bramą do Międzynarodowego Centrum Kultury zebrał się tłum krakowian, aby powitać polityka. Ten w przemówieniu podkreślał, iż rodacy powinni okazywać sobie szacunek i pojednać się.

Donald Tusk podziękował zebranym za to, że przyszli z biało-czerwonymi i europejskimi flagami. – Niektóre są symbolicznie związane. A ja z takim przesłaniem tutaj przyjechałem – zaczął przemówienie przewodniczący rady.

– Stulecie niepodległości Polski to jest ten moment, niezależnie od tego, co dzieje się na co dzień, aby się zjednoczyć. Obserwuję od rana do nocy, niezależenie jak daleko jestem od Warszawy czy Krakowa, krajową politykę i czasem rzeczywiście serce się kraje – stwierdził Tusk.

Bez akrobacji

– Chcę wam powiedzieć, że mamy olbrzymią szansę, aby być w Europie i na świecie. Nie potrzeba do tego żadnych akrobatycznych sztuk, nie musimy wstawać z kolan, bo nigdy na nich nie byliśmy! – mówił.

Zdaniem byłem premiera, najważniejsze jest to, aby rodacy umieli podać sobie rękę i wspierali się, odrzucając nienawiść i rozgoryczenie. – Wiem, że to do władzy należy, aby tę rękę wyciągnąć, ale 11 listopada w każdym polskim domu powinniśmy pamiętać, że Polaków musi więcej łączyć niż dzielić. To elementarne pojednanie jest nakazem chwili. Nie ma żadnego powodu, abyśmy się nienawidzili – przekonywał Donald Tusk.

Polityk podziękował za serdeczne przyjęcie i wyraził nadzieję, iż jego rodzina to ogląda. – Przekonają się, że jeszcze ktoś mnie lubi – zażartował.

Kontynuacja z przemówienia

To, co powiedział zgormadzonym na rynku, było skrótem wystąpienia na konferencji. Tam Donald Tusk stwierdził, iż podziały w Polsce są rujnujące i nie wyobraża sobie, aby w rocznice 100-lecia odzyskania niepodległości, wciąż istniały takie podziały.

– Gdyby tak 11 listopada liderzy polskich partii politycznych mogli razem zamanifestować nie udawaną przyjaźń, ale to, że są w stanie tego dnia myśleć o perspektywie 100 lat dla naszej ojczyzny, perspektywie pojednania, rozmowy ze sobą, to może byłby to dużo cenniejszy obraz dla wszystkich Polaków, niż najbardziej spektakularne festiwale, fajerwerki i inne formy obchodów tego święta – uważa Tusk. Polityk na przykładzie Niemców i Francji oraz Serbii i Kosowa pokazał, że jest możliwy dialog mimo różnic i tragicznej przeszłości.

News will be here