Drastyczny spadek sprzedaży mieszkań. Najwyższy wzrost cen w Krakowie

fot. Sebastian Dudek/LoveKraków.pl

W Krakowie kupiono o 37 proc. mniej nieruchomości w drugim kwartale 2020 roku w porównaniu rok do roku i 42 proc. mniej porównując kwartał do kwartału. Mimo to najwyższy wzrost cen za metr kwadratowy wśród największych polskich miast nastąpił właśnie pod Wawelem.

Na wszystkich najważniejszych polskich rynkach odnotowano spadek sprzedaży mieszkań w drugim kwartale 2020 roku (37–55 proc. rok do roku za wyjątkiem Poznania) – wynika z danych redNet Property Group oraz CBRE.

W Warszawie sprzedano o 55 proc. mniej mieszkań niż rok temu, w Łodzi spadek odnotowano na poziomie 50 proc., Trójmiasto zaliczyło 48-procentowy spadek – te trzy miasta są na podium. – Oczywiście jest to bezpośrednia konsekwencja epidemii koronawirusa. Utrudniony kontakt z klientami, praca zdalna i brak możliwości spotkań negatywnie wpłynęły na rynek mieszkaniowy i utrudniły pracę biur sprzedaży – mówi Robert Chojnacki, współwłaściciel redNet Property Group.

W nieco lepszej sytuacji znalazł się Wrocław, Kraków i Poznań. Ten ostatni szczególnie bowiem w przeciwieństwie do innych stolic wojewódzkich, sprzedaż mieszkań w Poznaniu spadła jedynie o 10 proc. w porównaniu rok do roku i 11 proc. porównując kwartał do kwartału.

Najdrożej w Krakowie

Część osób zainteresowanych zakupem mieszkania na własne potrzeby czy też w celach inwestycyjnych liczyła, że epidemia koronawirusa wpłynie na poziom cen. Tymczasem nie tylko nie ma przecen, ale w kilku miastach ceny w drugim kwartale wzrosły rok do roku, ale i do poprzedniego kwartału.

– Te wzrosty nie były duże, ale np. w Trójmieście w czerwcu ceny były wyższe o 4,5 proc. niż w marcu. To pokazuje, że epidemia nie odcisnęła piętna na cenach mieszkań. Widać natomiast wyraźny spadek popytu. Nabywcy mieszkań i inwestorzy wstrzymali się z decyzjami do momentu, aż sytuacja się ustabilizuje. Można się spodziewać, że w kolejnych miesiącach zobaczymy odbicie, choć pewnie trend w porównaniu rok do roku nadal będzie spadkowy – tłumaczy Agnieszka Mikulska, ekspert rynku mieszkaniowego.

W drugim kwartale najwyższy wzrost cen nastąpił w Krakowie, gdzie średnio za metr mieszkania musieliśmy zapłacić o 21 proc. więcej niż rok temu (9,7 tys. zł), choć było to nadal o 0,5 proc. taniej niż w pierwszym kwartale tego roku.

W stolicy kraju natomiast trzeba było zapłacić 11,1 tys. zł za metr kwadratowy. To o 10 proc. więcej niż rok temu i tyle samo co na początku obecnego roku. Mocniej ceny wzrosły w Trójmieście (10,4 tys. zł) i Wrocławiu (8,9 tys. zł) – w obu miastach o 12 proc. rok do roku. W Łodzi i Poznaniu ceny poszły w górę o odpowiednio 7 proc. i 6 proc. rok do roku. Potencjalni nabywcy za metr mieszkania w Łodzi musieli zapłacić 6,3 tys. zł, a w Poznaniu 7,8 tys. zł.