Dwa tygodnie dla Grzegórzek. Będzie park?

Grzegórzki fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Miasto wydłużyło do połowy grudnia czas składania wniosków do planów miejscowych kilku rejonów na Grzegórzkach. To szczególnie istotna informacja dla zwolenników utworzenia parku nad Wisłą, w rejonie ulicy Skrzatów.

Uwagi potrzebne teraz, nie na początku budowy

Zgodnie z piątkowym ogłoszeniem prezydenta miasta, do 15 grudnia można składać uwagi do trzech przygotowywanych aktualnie miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego: rejony ulic „Płk. Francesco Nullo–Fabryczna”, „Lema–Staw Dąbski” i „Grzegórzki–rejon ulicy Skrzatów”.

Swoje propozycje mogą w takich przypadkach składać wszystkie zainteresowane sprawą osoby i instytucje, nie tylko mieszkańcy danego obszaru. Aktywność lokalnych społeczności na tym etapie jest o tyle istotna, że zapisy planu miejscowego będą miały wpływ na wiele decyzji podejmowanych w przyszłości. Już wiele razy, kiedy mieszkańcy podejmowali protest przeciwko rozpoczynającej się inwestycji, urzędnicy wykorzystywali argument, że sprawa była przecież konsultowana przy okazji uchwalania planu i nikt wtedy nie wnosił sprzeciwu.

Połowa czy jedna dziesiąta?

Z dodatkowych dni na zgłoszenie uwag mogą się cieszyć zwolennicy utworzenia parku na terenie pomiędzy Bulwarami a ulicą Skrzatów. Mieszkańcy chcieliby, żeby jak największa część obszaru przygotowywanego planu została przeznaczona pod tereny zielone. Zgodnie z prawem, w tym konkretnym przypadku może to być od 10 do 50%, więc jest o co walczyć.

Inicjatywa „Zielone Grzegórzki” zbiera podpisy pod wnioskiem, w którym postuluje przeznaczenie pod park i tereny sportowo-rekreacyjne połowy wskazanego terenu, przeprowadzenie inwentaryzacji istniejącej zieleni i zachowanie jej w jak największym stopniu. Autorzy wniosku chcą też zagospodarowania pozostałości Twierdzy Kraków i innych zabytkowych elementów występujących w tym miejscu.

Manhattan, ale bez parku

Zwolennicy utworzenia parku argumentują, że Grzegórzki są niezwykle gęsto zabudowane osiedlami mieszkaniowymi i budynkami biurowymi, są nawet nazywane „Krakowskim Manhattanem”. – Analogia do Manhattanu jest nieprzypadkowa, jednak pamiętajmy, że tam obok intensywnej zabudowy funkcjonuje ogromny i cenny Central Park – piszą autorzy wniosku dostępnego na stronie zielonegrzegorzki.pl

Mieszkańcy są bardzo zainteresowani tym tematem, aktywnie włączają się w zbieranie podpisów. To pokazuje, że na park w tym rejonie czeka wiele osób – mówi Monika Firlej-Balik z Inicjatywy „Zielone Grzegórzki”. – W akcję włączyło się wiele placówek z naszej dzielnicy: szkoły, przedszkola, wspiera nas też Katolicki Dom Kultury przy ul. Bobrowskiego, w którym spotykamy się z mieszkańcami – informuje.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Grzegórzki
News will be here