Po trwającej od stycznia przebudowie, w piątek został otwarty budynek dworca Kraków Płaszów. Można powiedzieć, że to nowy budynek, bo z poprzedniego, obskurnego wyglądu praktycznie nic nie zostało. Teraz na remont czekają jeszcze perony.

Drugi najważniejszy dworzec w Krakowie był długo powodem wstydu. Budynek był odrapany, osoby niepełnosprawne nie mogły z niego swobodnie skorzystać, nie było nawet działającej toalety.

Mniejszy i wygodniejszy

Na początku roku PKP rozpoczęło gruntowną modernizację obiektu. Jego parterowa część została wyburzona, zmieniony został układ pomieszczeń w jego wnętrzu. Wymienione zostały wszystkie instalacje, drzwi i okna, a plac przy budynku został uporządkowany. W międzyczasie dworzec otrzymał też inne ważne udogodnienie: oddano do użytku estakadę Lipska-Wielicka, która umożliwia przejście z przystanku tramwajowego bezpośrednio na perony.

Dworzec ma nową elewację i wyremontowane wnętrze. W holu ze starego wystroju pozostała tylko mozaika z abstrakcyjną kompozycją. Dekoracja została odrestaurowana zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi.

Z myślą o niepełnosprawnych zbudowano tam podjazd i kasę z obniżonym blatem, a na podłodze zainstalowano wypustki dla osób niedowidzących. Nowa toaleta ma też wszystkie potrzebne udogodnienia, a przy wejściu jest specjalna mapa w języku Braille’a. – Dworzec jest w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Mamy nadzieję, że będzie dobrze służył i mieszkańcom Krakowa i turystom – mówił podczas otwarcia Grzegorz Tomaszewski, Dyrektor Zarządzający ds. Nieruchomości w PKP SA.

Teraz czas na perony

Modernizacja kosztowała 4,5 mln zł netto i została sfinansowana z budżetu państwa oraz ze środków własnych PKP. Teraz jeszcze perony czekają na remont. Jest on już coraz bliższy, bo w ostatnich dniach ogłoszony został przetarg na przebudowę linii kolejowej pomiędzy Dworcem Towarowym a Podłężem, obejmujący również Kraków Płaszów. Ta inwestycja jest zaplanowana na lata 2016-2020.