Dwuletnie dziecko zamknęło babcię na balkonie

Akcja straży pożarnej fot. Czytelnik

Do niecodziennego zdarzenia doszło dziś przed południem w jednym z bloków przy ulicy Szuwarowej. Jak poinformowała nas czytelniczka, dwuletnie dziecko zamknęło swoją babcię na balkonie. Na miejsce została wezwana straż pożarna, jednak kobieta nie chciała być ewakuowana drabiną.

Przedpołudniem dyżurny straży pożarnej otrzymał telefon z informacją, że mieszkanka bloku przy ulicy Szuwarowej została zamknięta na balkonie. Na miejsce zostali wysłani strażacy. Ku ich zdziwieniu, kobieta nie chciała być ewakuowana drabiną.

– Powiedziała, że wezwała ślusarza, ale w międzyczasie w tłumie gapiów znalazł się monter okien. Stwierdził, że jest w stanie bez żadnego uszkodzenia wymontować to okno i tak też zrobił. Wszystko działo się zupełnie bezproblemowo, my nie wyważaliśmy drzwi ani nie wybijaliśmy okna, tylko skorzystaliśmy z pomocy właśnie montera – mówi kpt. Łukasz Szewczyk z komendy miejskiej straży pożarnej.