Działacze Nowoczesnej zbierali podpisy pod petycją "NIE dla zakazu handlu w niedziele"

fot. Jarek Matoga/LoveKraków.pl
8 października w ponad 50 miejscach w całej Polsce działacze i posłowie Nowoczesnej zbierali podpisy pod petycją w sprawie nieuchwalenia ustawy o ograniczeniach handlu w niedzele.

W Krakowie akcja odbywała się przed centrum handlowym przy ulicy Kapelanka. W spotkaniu wzięli udział m.in. poseł Jerzy Meysztowicz i nowo wybrany przewodniczący Zarządu Regionu Nowoczesnej w Małopolsce, Grzegorz Filipek. Obydwaj przekonywali mieszkańców Krakowa o szkodliwości ustawy o zakazie handlu w niedziele.

Meysztowicz zwrócił uwagę, że proponowane zmiany uderzają zarówno w pracowników, jak i pracodowców - Wielu studentów pracuje weekendami i jest to ich główne źródło utrzymanie. Zarządcy sklepów wielkopowierzchniowych mają podpisane wieloletnie umowy z poszczególnymi firmami, a po zmianach w ustawie musieliby je zmieniać. To może doprowadzić do bankructwa wielu przedsiębiorców - uważa poseł Nowoczesnej.

Zwracając uwagę na szkodliwość takiej ustawy Meysztrowicz podkreśla, że obietnice wyborcze Prawa i Sprawiedliwości wobec "Solidarności" nie muszą zostać dotrzymane, co z pewnością zadowoli obywateli. Poseł zaznaczył, że zasłanianie się określeniami, że "suweren wybrał władzę" jest ignorancją wobec realnych poglądów Polaków, którzy chcą robić zakupy w niedziele.

- My uważamy, że to jest bardzo szkodliwa ustawa, a z racji tego, że jesteśmy partią liberalną to każda forma ograniczenia wolności jest dla nas niedopuszczalna. Oczywiście aspekty gospodarcze mają duże znaczenie, bo ustawa spowoduje mniejsze wpływy podatków i mniejsze wpływy dla przedsiębiorców. To jest dla nas bardzo istotne. Ten właśnie aspekt ekonomiczny oraz ujęcie społeczne jest dla nas najważniejsze - powiedział.

- Nie możemy się zgodzić na to by władza dyktowała nam kiedy możemy robić zakupy. To pokazuje tylko w jakim kierunku zmierzają rządy PiS. Nie możemy dopuścić, by decydowali za nas we wszystkim - zakończył poseł Nowoczesnej.