W niedalekiej przyszłości w naszym mieście powstanie Instytut Kraków, którego siedziba będzie się znajdować w kamienicy przy ul. św. Jana 12. Inicjatywa Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa zakłada, że organizacja pomoże skupić w jednym miejscu badania m.in. historyków, archeologów czy socjologów związanych ze stolicą Małopolski.
„Gdyby nie było Rzymu, wtedy Kraków byłby Rzymem”. Znane już w średniowieczu słowa, wypowiedział w XVI wieku legata papieża Giovanni Mukante, który uległ urokowi miasta podczas swojej wizyty. O tym, że Kraków z niezwykłego dziedzictwa słynie, nikogo raczej przekonywać nie trzeba. Dlatego też jakiś czas temu, z inicjatywy Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, padł pomysł, aby kompleksowo przyjrzeć się dziejom grodu Kraka.
– Instytut Kraków może zacząć funkcjonować w przeciągu najbliższych trzech lat – informuje Jacek Purchla, prezes TMHiZK. – Skupiłby wszystkich krakowskich i pozakrakowskich badaczy zajmujących się obecnie historią naszego miasta. Zależy nam na tym, aby było to miejsce otwarte dla każdego zainteresowanego dziejami stolicy Małopolski. Byłaby to również przestrzeń spotkań i dialogu.
Kamienica czeka na remont
Takim miejscem będzie dotychczasowa siedziba Towarzystwa – kamienica przy ul. św. Jana 12. Budynek został przekazany organizacji przez Klemensa Bąkowskiego – prawnika i znawcę historii Krakowa oraz współzałożyciela TMHiZK. 1 lipca 1913 roku sporządził testament, w którym cały swój majątek przekazał właśnie strażnikom krakowskiego dziedzictwa. Dzięki temu członkowie mogli dalej działać.
Teraz mieszczańska kamienica czeka na zmiany, które pozwolą ją zaadaptować do nowej funkcji. W grudniu 2017 roku dobiegł końca I etap remontu konserwatorskiego piwnic, finansowany ze środków SKOZK-u i miasta. W tym roku, na badania konserwatorskie SKOZK przekazał 141 tys. zł.
– Pozwolą one na przygotowanie projektu i dokumentacji niezbędnej do przeprowadzenia remontu. Jesteśmy przekonani, że kamienica skrywa późnorenesansowe polichromie. Rozpoczęcie prac planujemy na 2019 rok. Mamy już pewną wizję, którą chcemy realizować przy współpracy z miastem – mówi Jacek Purchla.
Merytoryka, nie polityka
Prezes TMHiZK podkreśla, że nowo powołany instytut nie będzie kolejną akademią nauk. – Nie chcemy tworzyć czegoś, co młodzi ludzie będą rozumieć jako hardware. To ma być software! – zaznacza.
– Z jednej strony mamy zapotrzebowanie na ekspercką wiedzę o Krakowie, z drugiej natomiast – ten świat ekspertów jest rozproszony. Miasto to proces – aby postawić diagnozę „tu i teraz” czy dotyczącą przyszłości, wspomniana wiedza jest potrzebna. Dlatego też ideą instytutu jest to, aby skupiał on ludzi i podejmował debatę publiczną nad różnymi wątkami. Ale bez znamion partyjniactwa – chcemy zajmować się merytoryką, a nie polityką – podsumowuje Jacek Purchla.