„Strajk w połowie krakowskich szkół”, „Miasto nie chce płacić za pomnik”, „Niebezpieczna gra dotarła w okolice Krakowa” – o tym pisze dzisiejsza prasa w Krakowie.
Nowe życie kamienicy przy Stradomskiej: http://biznes.lovekrakow.pl/aktualnosci/nowe-zycie-kamienicy-przy-ul-stradomskiej-inwestor-zdradzil-plany-wizualizacje_19415.html
Alejka wokół Błoń zostanie oświetlona: http://lovekrakow.pl/aktualnosci/alejka-wokol-blon-zostanie-oswietlona_19422.html
Znaki zapytania przed Euro U-21: http://euro2017.lovekrakow.pl/aktualnosci/euro-u-21-bez-milika-i-zielinskiego_19426.html
Tężnia solankowa gotowa już zima? http://lovekrakow.pl/aktualnosci/teznia-solankowa-gotowa-juz-zima_19411.html
W czwartek na naszym portalu:
22 lata na zalesienie Krakowa
Niż demograficzny uderzy w korporacje?
Antykomunistyczni opozycjoniści pojadą tramwajem z ulgą
25 lat Goethe Institut
Przegląd prasy
Dziennik Polski: W połowie szkół może nie być lekcji
Nawet połowa krakowskich szkół może wziąć udział w strajku zaplanowanym na 31 marca. Nauczyciele mają przyjść do pracy, ale tylko po to, by wpisać się na listę biorących udział w ogólnopolskim strajku. Rodzice, szczególnie małych dzieci, są zaniepokojeni. Jeden z dyrektorów przyznaje, że będzie apelował, by tego dni dzieci nie pojawiały się w szkole.
Gazeta Krakowska: Miasto nie chce płacić
Pomnik Grunwaldzki na placu Matejki został odnowiony przed Światowymi Dniami Młodzieży przez oczyszczenie z użyciem łupin orzeszków arachidowych. Okazało się jednak, że trzeba wymienić spoiny monumentu. Wykonawca prac zrobił to, aby inwestycja nie zaliczyła poślizgu i była gotowa przed Światowymi Dniami Młodzieży. Minęło dziewięć miesięcy, a firma Amar Konserwacja Zabytków i Dzieł Sztuki, główny wykonawca, do dziś nie otrzymała całej zapłaty. Koszt dodatkowych prac oszacowano na 70 tys. zł. ZIKiT sprawdza, czy są podstawy do zapłacenia tych pieniędzy.
Gazeta Wyborcza: Niebezpieczna gra dotarła do Małopolski
Prokuratura bada, czy 14-letniego chłopca spod Krakowa namawiano do targnięcia się na życie. Nastolatek uczestniczył w internetowej grze "Niebieski wieloryb". Według informacji gazety, matka chłopca znalazła list, który wskazywał, że może on targnąć się na życie. Według prokuratury 14-latek pod wpływem gry miał dokonywać samookaleczeń.