Dzień dobry w czwartek. W dzisiejszym przeglądzie prasy przeczytamy m.in. o premiach dla pracowników spółki Trasa Łagiewnicka i „Zatoce Perskiej w Krakowie”.

Środa na naszym portalu:

Zielona Reduta http://lovekrakow.pl/aktualnosci/zielona-reduta_26734.html

Za przejście przy Jubilacie zapłacimy więcej http://lovekrakow.pl/aktualnosci/za-przejscie-przy-jubilacie-zaplacimy-wiecej_26736.html

Firma biotechnologiczna inwestuje na Ruczaju. Zatrudni łącznie nawet tysiąc osób http://biznes.lovekrakow.pl/aktualnosci/firma-biotechnologiczna-inwestuje-na-ruczaju-zatrudni-lacznie-nawet-tysiac-osob_26741.html

Czwartek na naszym portalu:

Czy Żabiniec ma szansę na lepszy dojazd?

Kto się odważy podnieść ceny za parkowanie

Przegląd prasy

Dziennik Polski: Trasa Łagiewnicka jeszcze nie powstała, ale premie już są

„Budowa fragmentu trzeciej obwodnicy miasta trwa w najlepsze. Urzędnicy dostają nagrody, a mieszkańcy wciąż mają uwagi do inwestycji” – czytamy w czwartkowym Dzienniku Polskim.

Budowa Trasy Łagiewnickiej rozpoczęła się 22 lipca. Na początku wybrano ziemie ze zwałowiska po zakładach przemysłowych Solvay na Białych Morzach. I – jak podaje gazeta – „to był najwyraźniej dobry powód, aby wypłacić premie i nagrody dla pracowników spółki”. A te wynoszą kolejno 55 tys. zł i 90 tys. zł. Oznacza to, że każdy z 17 pracowników spółki mógł otrzymać średnio 8,5 tys. zł.

Gazeta Wyborcza: Zatoka Perska w Krakowie

Coraz więcej arabskich turystów w Krakowie.

„Polubili nas i przylatują całymi rodzinami. Cenią Kraków za zabytki i atmosferę oraz za to, że jest tanio i nie ma zamachów terrorystycznych jak w innych miastach Europy” – czytamy w dzisiejszym wydaniu „Wyborczej”.

Gazeta Krakowska: Kibol oskarżony o zabójstwo dokonane maczetą w 2013 roku. Na razie chroni go list żelazny

Pięć lat temu do tragicznego zdarzenia doszło przy ul. Żywieckiej. Wojciech L. PS. Wojtas odciął maczetą rękę kibicowi Wisły Kraków i pozostawił rannego, który zmarł. 26-letniemu sprawcy grozi dożywocie.

Wojciech L. przebywa na wolności, ponieważ chroni go wydany przez krakowski sąd. Tzw. list żelazny. Do czasu prawomocnego wyroku, mężczyzna nie trafi do wiezienia. Wpłacił też 80 tys. zł poręczenia majątkowego.