66-letni krakowianin zasłabł za kierownicą i uderzył w zaparkowany przy ulicy Ojcowskiej samochód. Zmarł na miejscu. Przyczyną wypadku był najprawdopodobniej zawał.
Do nieszczęśliwego wypadku na ul. Ojcowskiej doszło w nocy z czwartku na piątek.
– Kierujący fordem 66-letni mieszkaniec Krakowa uderzył w zaparkowany pojazd marki Chrysler Voyager. Według wstępnych ustaleń kierowca miał zawał i zasłabł za kierownicą – informuje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie oraz dodaje, że pomimo akcji reanimacyjnej mężczyzna zmarł na miejscu.
Policja nie wlicza do statystyk
Policja jako oficjalną liczbę ofiar śmiertelnych podaje stan z 4 kwietnia. Do tego czasu zginęło dziewięć osób – siedmiu pieszych i dwóch kierowców. Sebastian Gleń wyjaśnia, że statystyki dotyczące ofiar śmiertelnych na polskich drogach dotyczą zazwyczaj osób, które zginęły w związku ze złamaniem prawa. – Ta sytuacja nie ma związku z naruszeniem przepisów, a raczej jest to nieszczęśliwy wypadek – odnosi się do wydarzenia z piątkowej nocy rzecznik małopolskiej policji.