Elektryczne autobusy będą robiły mniej pustych przebiegów

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W najbliższym czasie mają zostać oddane do użytku kolejne stacje do ładowania autobusów elektrycznych. Pojazdy będą rzadziej zjeżdżać do swoich zajezdni, bo będą mogły naładować akumulatory również na terenie zajezdni tramwajowej Podgórze, na os. Podwawelskim i na Prądniku Czerwonym.

– Jeśli chodzi o stację na terenie Zajezdni Podgórze przy ul. Brożka, czekamy na odbiory Urzędu Dozoru Technicznego. Zakładamy, że to już kwestia dni – mówi Marek Gancarczyk, rzecznik prasowy MPK. Jak mówi, na ostatnim etapie przygotowań są też stacje na os. Podwawelskim i na Prądniku Czerwonym.

Z punktu widzenia pasażera nie będzie to oznaczać żadnych większych zmian. Będzie jednak sporym ułatwieniem dla przewoźnika. – Autobusy elektryczne będą mogły być bardziej efektywnie wykorzystywane – tłumaczy rzecznik spółki.

Jeszcze Bieżanów

To już kolejne urządzenia montowane w ramach najnowszej serii. Wszystkie służą do ładowania autobusów za pomocą pantografów. Kraków był pierwszym miastem w Polsce, które zdecydowało się na takie rozwiązanie techniczne, uruchamiając w 2014 pierwszą stację.

Oprócz ulicy Pawiej, stację zamontowano w tym roku również na terenie zajezdni autobusowej Wola Duchacka przy ul. Walerego Sławka. Następna w kolejce jest lokalizacja przy ulicy Aleksandry, na pętli Nowy Bieżanów Południe. Wcześniej, jeszcze w ubiegłym roku, przygotowano w zajezdni Wola Duchacka stanowiska typu plug-in – bo to tam stacjonują krakowskie autobusy elektryczne. Większość z nich ma możliwość ładowania przez pantograf, ale nie wszystkie.

Będzie więcej

Na razie nie ma jednak planów co do tego, by skierować elektryczny tabor na inne linie. – Mamy na razie za mało takich pojazdów. Ale planujemy w przyszłości kolejne zakupy. Stąd m.in. porozumienie z Narodowym Centrum Badań i Rozwoj, w ramach którego chcemy kupić do 161 takich autobusów – mówi Marek Gancarczyk.