Falstart Cracovii. Zawaliła drugą połowę

Karol Niemczycki nie zachował czystego konta fot. Cracovia.pl

Cracovia podzieliła los Wisły i została dopiero drugim zespołem, który przegrał wyjazdowy mecz z Wartą Poznań. Pasy miały w sobotę rozpocząć serię zwycięstw, a skończyło się porażką 0:1.

Styczniowe mecze rozpoczynają piłkarską wiosnę w ekstraklasie i kończą pierwszą część sezonu. Dokładnie na półmetku, po 15 kolejkach, Pasy mają na koncie 16 punktów. Wywalczyły 21, ale już na starcie musieli odrabiać karę za korupcję. Sobotni mecz w Grodzisku Wielkopolskim potwierdził, że Cracovia słabo radzi sobie w tym sezonie z beniaminkami. Z Wartą przegrała, a z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Stalą Mielec ratowała remisy. 

Michał Probierz nie zaskoczył ustawieniem i wyborami personalnymi. Do przerwy goście oddali trzy celne strzały, a najbliżej gola był Michal Siplak. Lepsza, bardziej poukładana Cracovia, tuż przed przerwą mogła stracić bramkę z rzutu karnego. Siplaka, który obejrzał czerwoną kartkę za blokowanie piłki ręką, uratowała analiza VAR. Zanim zakotłowało się w polu karnym, piłka odbiła się od poprzeczki i została zatrzymana przez lewego obrońcę, dwóch graczy gospodarzy było na spalonym. Długie minuty analiz powtórek uratowały skórę krakowianom, a Siplak mógł zawrócić z obranej drogi do szatni.

Nieobecni po przerwie

Początek drugiej połowy nie zapowiadał katastrofy Cracovii, do której doszło. Zieloni zaczęli sobie lepiej radzić i uderzać na bramkę Karola Niemczyckiego. Katem młodego bramkarza i całego zespołu okazał się Jakub Kiełb. Lewy obrońca miał w polu karnym bardzo dużo miejsca i postanowił z tego skorzystać. Przyjął sobie piłkę, a potem uderzył nie do obrony. Po efektownym woleju rywala Niemczycki przemył oczy wodą, jakby nie mógł uwierzyć w to, co się stało z jego kolegami.

Probierz zmieniał, podwyższał atak, wpuszczał przebojowych skrzydłowych. Nie przyniosło to żadnego efektu, bo po przerwie jego zespół ani razu nie trafił w bramkę. Warta odżyła, złapała oddech. Rok kończyła przecież podminowana czterema kolejnymi porażkami różnicą jednego gola.

Cracovia wróci do Grodzika Wielkopolskiego 9 lutego, by zagrać z Wartą w Pucharze Polski. Wcześniej jednak czeka ją mecz w Szczecinie z Pogonią. Zmiany w składzie są nieuniknione, ponieważ czwarte żólte kartki obejrzeli w sobotę Dawid Szymonowicz i Sergiu Hanca.

Warta Poznań – Cracovia 1:0 (1:0)

Bramka: Kiełb (70.).

Warta: Lis – Spychała (85. Burman), Kieliba, Ivanov, Kiełb (81. Rybicki) – Grzesik, Trałka (85. Kupczak), Kopczyński, Żurawski, Jakubowski – Kuzimski (88. Jaroch).  

Cracovia: Niemczycki – Rapa (84 Pik), Szymonowicz (84. Marquez), Rodin, Siplak – Sadiković –  Fiolić (70. Thiago), Loshaj (76. Piszczek), van Amerfoort, Hanca – Alvarez (70. Rivaldinho).

Żółte kartki: Kieliba, Żurawski – Szymonowicz, Rodin, Alvarez, Hanca.

Sędziował Paweł Gil (Lublin).

News will be here