Falstart koszykarek Wisły. Wymarzony początek koszykarzy R8 Basket

fot. R8 Basket

Koszykarki Wisły Can-Pack Kraków przegrały z PGE MKK Siedlce 58:62 spotkanie inaugurujące rozgrywki Basket Ligi Kobiet. Zdecydowanie lepiej zaprezentowali się koszykarze R8 Basket AZS Politechnika Krakowska, którzy swój pierwszy mecz nowego sezonu wygrali, pokonując KK Warszawa 84:58.

Przespana trzecia kwarta

Nie tak wyobrażały sobie początek sezonu koszykarki krakowskiej Wisły. – Jadąc do Siedlec spodziewałyśmy się nieco łatwiejszej przeprawy. Od pierwszych jednak minut było widać, że gospodynie bardziej chciały wygrać. Obudziłyśmy się w końcówce, ale żeby odrobić straty, było już za późno. Przed nami jeszcze dużo pracy – mówiła na pomeczowej konferencji Magdalena Ziętara.

Przez pierwsze dwie kwarty krakowianki utrzymywały się na prowadzeniu. Spotkanie od początku nie było łatwe, ale Wiślaczkom udało się zejść na przerwę przy korzystnym dla siebie wyniku 35:31. Dopiero po zmianie stron przyjezdne straciły przewagę. Słabszy okres gry krakowianek gospodynie bezlitośnie wykorzystały. W ciągu kolejnych 10 minut zdobyły aż 15 punktów przy zaledwie 8 oczkach Wisły. W ostatnich minutach krakowianki starały się jeszcze odwrócić losy meczu, ale straty do zespołu z Siedlec, która w najlepszym okresie gry gospodyń wynosiła nawet 10 punktów, nie udało się już odrobić.

Po słabej inauguracji sezonu trener krakowianek Krzysztof Szewczyk nie miał powodów do zadowolenia. – Mieliśmy inne założenia. Nie tak weszliśmy w mecz, jak chcieliśmy. Nasza gra wyglądała źle. Zagraliśmy okropny mecz. Nie było widać nic, co do tej pory robiliśmy. To nauczka dla nas. Przez 40 minut trzeba grać z pełnym zaangażowaniem, a nie wyłącznie przez ostatnie trzy minuty. Zagraliśmy bardzo źle jako zespół i indywidualnie – podsumował opiekun Białej Gwiazdy.

W kolejnym meczu Wisła Can-Pack zmierzy się we własnej hali z Widzewem Łódź.

PGE MKK Siedlce - Wisła Can-Pack Kraków 62:58 (17:18, 14:17, 15:8, 16:15)

PGE MKK: Mollov 18, Parysek-Bochniak 12, Trzeciak 11, Żukowska 8, Lapszynski 6, Szmatowa 4, Stępień 3, Kondus.

Wisła Can-Pack: Rodriguez 17, Greinacher 11, Owczarzak 9, Reid 7, Sernina Parker 6, Labuckiene 4, Ziętara 4, Miłoszewska, Niedźwiedzka.

Piorunujący start

Zaledwie trzy minuty wystarczyły krakowskim koszykarzom, by rywalowi ze stolicy pokazać, że zwycięstwa spod Wawelu nie wywiezie. Już na początku spotkania przewaga R8 Basket wynosiła 11:2, a na półmetku aż 43:21. Żeby nie było zbyt pięknie, KK Warszawa w trzeciej kwarcie postanowił postawić się gospodarzom i zdołał odrobić 10 oczek, wygrywając tę część meczu 23:13. Przewaga krakowian w dalszym ciągu była jednak miażdżąca.

Podrażnieni lepszą grą przyjezdnych gospodarze w ostatniej odsłonie meczu nie zostawili już rywalowi żadnych złudzeń. Z bardzo dobrej strony zaprezentował się Michael Hicks, który w całym spotkaniu zdobył aż 26 oczek.

W kolejnym meczu koszykarze R8 Basket podejmą we własnej hali Spójnię Stargard.

R8 Basket AZS Politechnika Kraków – KK Warszawa 84:58 (31:15, 17:15, 13:23, 23:5)

R8 Basket: Hicks 26, Dłuski 13, Kwiatkowski 13, Pełka 12, Malczyk 10, Pisarczyk 4, A. Załucki 3, M. Baran 3.

KK Warszawa: Motel 18, Wojtyński 13, Koźluk 10, Hybiak 6, Jaremkiewicz 3, Zapert 2, Rudko 2, Sarnacki 2, Pietkiewicz 1, Jankowski 1.

News will be here