Fernandez przeprosił i zapłacił, teraz głośno o starciu Błaszczykowskiego z sędzią. Będą kary dla Wisły? [VIDEO]

Jakub Błaszczykowski fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Nie milkną echa po niezwykle dramatycznym spotkaniu, w którym Wisła Kraków przegrała u siebie z Wisłą Płock 3:4. Kulisy przygotowane przez klub gości ukazały ostrą wymianę zdań Jakuba Błaszczykowskiego z sędzią Damianem Sylwestrzakiem, do której doszło już w przerwie meczu. W czwartek Komisja Ligi zajmie stanowisko w sprawie zachowania Błaszczykowskiego i napastnika Luisa Fernandeza.

Luis Fernandez po ostatnim gwizdku najpierw podbiegł pod trybunę C, by uspokoić kibiców, którzy rzucali czym popadnie w stronę cieszących się ze zwycięskiego gola piłkarzy gości, po czym nagle zawrócił i zaatakował Damiana Michalskiego. Co ważne, o całym zajściu w protokole meczowym nie wspomniał arbiter. Albo nie widział tej sytuacji, albo uznał, że nie musi interweniować.

Trener Jerzy Brzęczek po meczu mówił, że nie widział sytuacji, ale wspomniał o emocjach i o tym, że być może jego podopieczny został sprowokowany. Rzeczniczka krakowskiego klubu we wtorek zapewniła, że Fernandez przeprosił zawodnika Nafciarzy i – co ważne – zaatakowany uważa sprawę za zakończoną.

„Dodatkowo napastnik Białej Gwiazdy zadeklarował się wpłacić ustaloną kwotę na cel charytatywny, jakim jest leczenie małego Antosia” – napisała na Twitterze Karolina Biedrzycka.

Chodzi o zbiórkę dla Antoniego Prackiego, którą Fernandez wsparł kwotą 12 tysięcy złotych.

Wściekły Błaszczykowski w przerwie meczu i po jego zakończeniu

Wideo zamieszczone na Twitterze przez dziennikarza TVP Sport Mateusza Migę ukazuje nie tylko zachowanie części kibiców obecnych na poniedziałkowym meczu i Fernandeza. Widać na nim także Jakuba Błaszczykowskiego, który podbiega do sędziego głównego Damiana Sylwestrzaka i ostentacyjnie bije mu brawo.


Kulisy wideo przygotowane przez klub z Płocka pokazują nieco więcej. Trener Brzęczek zwraca się do jednego z pracowników Wisły, by zabrał wściekłego Kubę. Były reprezentant Polski przed zejściem z murawy krzyczy na odchodne: Skandal!

Błaszczykowski nie zakończył sportowej kariery, ale nie gra od września z powodu zerwania więzadła. Wiosną tego roku, po kilku miesiącach nieudanego leczenia zachowawczego, ostatecznie zdecydował się na operację. Jest także jednym ze współwłaścicieli Wisły. Materiał wideo przygotowany przez klub z Płocka pokazuje, że były reprezentant Polski już w przerwie meczu zaatakował arbitra. Uważał, że przed strzeleniem pierwszego gola dla płocczan przez Łukasza Sekulskiego faulowany był Enis Fazlagić. O tym, że Macedończyk był faulowany, pisze na Twitterze Rafał Rostkowski, były arbiter międzynarodowy.

Jakub Błaszczykowski: – Panie sędzio, to nie jest pierwszy raz. Przy pierwszej bramce jest ewidentny faul.

Damian Sylwestrzak: – O Fazlagiciu pan mówi?

JB: – Tak.

DS: – Sam wykonuje atak.

JB:– Ale kto wybił piłkę?

DS:– Ta piłka wybita nie padła jego łupem.

JB: – I co z tego? Ale co pan mówi do mnie?

DS: – Ja panu mówię, jak ja tu widziałem na boisku.

JB:– Oby pan później nie dzwonił, jak, kur... reszta. Bo zawsze później robicie to samo. Z Lechem też nie było, a później mi tłumaczycie 50 na 50. Już się na was zaczyna nagonka, za to co robicie kur... z VAR-em!



W mocnych słowach zachowanie Błaszczykowskiego ocenił Piotr Obidziński, były prezes Wisły.

„Wściekły, sfrustrowany, rzucający groźbami Właściciel (w sytuacji, gdy nie może nic zrobić, albo nie ma racji, albo nie rozumie czegoś) to jest jedno z tych krakowskich wspomnień, za którymi nie tęsknię...” – napisał Obidziński na Twitterze.

Komisja Ligi może ukarać Wisłę, jej piłkarza i właściciela

W czwartek obraduje Komisja Ligi i będzie miała sporo pracy po poniedziałkowym meczu w Krakowie. – Zajmie się wszystkimi incydentami podczas tego meczu, w tym zachowaniem Jakuba Błaszczykowskiego – poinformował LoveKraków.pl Bartosz Orzechowski, manager ds. komunikacji w Ekstraklasa S.A.