„Galicyjska brzmiała pieśń, raptem zmilkła krwawa rzeź”

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Rabacja. Epizod w polskiej historii, o którym większość nie chce pamiętać. Ten trudny temat przypomni jednak spektakl w Teatrze im. Juliusza Słowackiego, który już w ten weekend na scenie Miniatura.

„Od Wadowic rżnęli dwór, po Dobromil wrzasków chór. Galicyjska brzmiała pieśń, raptem zmilkła krwawa rzeź” – tak brzmiały słowa ludowej pieśni z czasów rabacji. Spektakl w reżyserii Jakuba Roszkowskiego, który od tego weekendu można oglądać na scenie Miniatura Teatru im. J. Słowackiego, porusza temat, o którym większość Polaków zapewne wolałaby zapomnieć.

Akcja „Rabacji” rozgrywa się tuż przed wybuchem powstania chłopskiego w 1846 roku. Widzowie przyjrzą się tamtym czasom z trzech perspektyw – panujących Austriaków, szlachty przygotowującej powstanie i uciskanych chłopów. Podróż będzie wiodła przez trzy piętra budynku, a widzów na poszczególne sceny zaprowadzą bębniarze.

W trakcie spektaklu zabrzmi kompozycja Stefana Wesołowskiego, który wraz z ludowymi muzykami stworzył ścieżkę dźwiękową, w której przenika się współczesna muzyka z rabacyjnymi pieśniami. Do tego usłyszymy również frazy, których autorem jest Stanisław Wyspiański. Chodzi o tekst „Piast. Rok 1846”.

– Rabacja to moment w historii Polski, o którym nie lubimy pamiętać. A Wyspiański jako ten, który lubi wbijać kij w mrowisko, wyprowadza nas ze strefy komfortu  – mówi Jakub Roszkowski, reżyser spektaklu.

Podziały nadal aktualne

Roszkowski nie ukrywa, że ważnym punktem odniesienia podczas prac nad spektaklem były współczesne podziały w społeczeństwie.

– Mamy w Polsce trudny czas – ocenia. – Wszędzie widzimy wrogów i nieprzyjaciół, szukamy sytuacji konfliktowych, a nie partnerskich. To znacząco utrudnia jakikolwiek dialog. Dlatego też zabraliśmy się za temat rabacji, czyli rzezi sprzed ponad 150 lat. Przez perspektywę tamtych wydarzeń spoglądamy na to, co dzieje się teraz. Chodzi chociażby o narastanie przemocy werbalnej. Drobny ruch dzieli nas od rozlewu krwi – uważa.

Dlatego też spektakl nie będzie opowiedziany wyłącznie z perspektywy „złych chłopów” mordujących szlachciców. Widzowie sami będą mogli ocenić, po której stronie się opowiedzieć.

Prof. Franciszek Ziejka w artykule do programu spektaklu pisał, że od 19 do 21 lutego 1846 w Galicji Zachodniej zabito od 1200 do 2000 „spieszących do powstania narodowego spiskowców, a także nauczycieli, służby dworskiej, gajowych, kobiet i dzieci, nadto – kilkudziesięciu księży”. W czasie rabacji spalono prawie 460 dworów i splądrowano ponad 50 kościołów.

Premiera spektaklu 21 października o godzinie 19.00. Następnie będzie go można zobaczyć 22, 28 i 29 października. Bilety w cenie 35 – 45 zł, wejściówki na wolne miejsca  - 15 zł.