Garbarnia zagra o baraże. Sanepid nie pozwolił na zwiększenie liczby kibiców

Skra wygrała z Garbarnią w pierwszej kolejce rozegranej w tym roku fot. Garbarnia Kraków

Wynik sobotniego meczu Garbarni ze Skrą Częstochowa zadecyduje, która drużyna – spod Wawelu lub Jasnej Góry, a może z Rzeszowa – przedłuży sobie sezon i będzie walczyć w barażach o I ligę. Początek wszystkich spotkań ostatniej kolejki o godzinie 12.

 

W 38. kolejce II ligi na murawie nie zobaczymy jedynie piłkarzy Hutnika. Podopieczni Szymona Szydełki (przedłużył umowę na kolejny sezon) mają wolne, ponieważ na trzecim poziomie występuje nieparzysta liczba drużyn i w ostatniej serii pauzują. Dzięki efektownej rundzie wiosennej beniaminek zapewnił sobie utrzymanie i nie musi oglądać się na innych. A w dole tabeli jest nerwowo – pewna spadku jest jedynie ostatnia Bytovia i dołączą do niej dwie drużyny z pięciu zagrożonych.

W górze tabeli pozostała jedna niewiadoma. Bezpośredni awans na zaplecze ekstraklasy wywalczyły Górnik Polkowice i GKS Katowice. Trzeciego nowego pierwszoligowca poznamy po barażach, w których udział mają już zapewnione zespoły Chojniczanki Chojnice, Wigier Suwałki i KKS 1926 Kalisz. O uzupełnienie składu walczą szósta obecnie Skra Częstochowa (51 punktów), siódma Garbarnia (51 punktów) i ósma Stal Rzeszów (50 punktów).

Garbarnia musi wygrać

Garbarnia ma los w swoich rękach, bo w ostatniej kolejce podejmie Skrę. Jeżeli wygra, zapewni sobie udział barażach. Remis lub porażka oznaczają dla niej koniec niezłego sezonu. Skra osiągnie cel wygrywając w Krakowie, ale może być także zadowolona po remisie, pod warunkiem, że Stal nie wygra z rezerwami Lecha Poznań (walczącymi o utrzymanie). Rzeszowianie dojdą do baraży tylko po zwycięstwie i muszą liczyć, że Garbarnia i Skra podzielą się punktami.

Garbarnia nie zdobyła trzech punktów od prawie miesiąca. Podopieczni Łukasza Surmy mieli problem z drużynami z dołu tabeli. Przegrali z Olimpią Grudziądz 2:3 (choć prowadzili u siebie 2:0) i Olimpią Elbląg oraz zremisowali ze Zniczem Pruszków i Błękitnymi Stargard. Skra w ostatniej kolejce pauzowała i pewną niewiadomą jest, jak zespół spisze się po dwutygodniowej przerwie. Wiosną punktuje gorzej od Brązowych (pięć punktów mniej), od kwietnia pokonała tylko dwóch rywali. 17 maja pracę stracił trener Marek Gołębiewski i od meczu ze Zniczem Pruszków za drużynę odpowiada Konrad Gerega, jego asystent.

– Pauza była dla nas dobrym czasem na regenerację, zawodnicy odpoczęli i mieli czas na wyleczenie mikro urazów. Aby wygrać w tym meczu, potrzebne będzie 120 procent zaangażowania. Jeśli wygramy, to czeka nas mini maraton barażowy, ale jesteśmy na to przygotowani – mówi Gerega.

Wyjazdowym meczem ze Skrą Garbarnia rozpoczynała rundę wiosenną. Na boisku ze sztuczną nawierzchnią gospodarze zwyciężyli 1:0 po bramce Piotra Noconia w 83. minucie.

Bilety wyprzedane

Od 26 czerwca mecze piłkarskie będą mogły się odbywać z maksymalnie 50-procentowym zapełnieniem trybun. Do tego czasu kluby mogą wpuszczać najwyżej 25 procent kibiców, co w przypadku Garbarni oznacza zaledwie 250 osób. Bilety na mecz ze Skrą skończyły się już w czwartek i klub z ulicy Rydlówka postanowił powalczyć o zwiększenie limitu zapełnienia stadionu do 50 procent. To niedawno udało się Chojniczance.

– Sanepid negatywnie odniósł się do naszego wniosku – mówi LoveKraków.pl Rafał Stary, rzecznik prasowy Garbarni.

Kibicom, którzy nie zdązyli kupić biletu, pozostaje transmisja internetowa TVP Sport.