Grill, piwo, głupota i śmierć

Zakrzówek

W środę wskaźnik liczby ofiar utonięć w Polsce pokazywał liczbę 92, w czwartek już 96. Każdego roku pod wodą życie traci kilkaset osób.

W tym miesiącu nie było dnia, aby ktoś się nie utopił. Najtragiczniejszy był 11., 15. i 22. dzień czerwca. Dla obojętnej statystyki to jednak nic nowego. Co roku życie w wodzie traci około pół tysiąca osób. Biorąc pod uwagę ostatnie cztery lata najmniej takich wypadków było w 2017, kiedy to utonęło 457 osób, a najwięcej w 2015 – 573 ofiary.

Zabijają rzeki i jeziora

Kobiety stanowią 10% wszystkich przypadków. Tonięcie jest więc domeną mężczyzn. Z liczb można również wywnioskować, iż ofiarami są najczęściej osoby po 50. roku życia, drugą grupą są osoby mające między 31 a 50 lat.

Najbardziej niebezpieczne są rzeki i jeziora.  Wbrew pozorom alkohol nie jest głównym powodem śmierci. Procenty zostały wskazane w ok. 20% przypadków, jako przyczyna utonięcia. Nie oznacza to jednak, że nie ma żadnego wpływu. Wręcz odwrotnie.

– O tym, że po spożyciu alkoholu nie należy zażywać kąpieli wie każdy, a jednak to właśnie alkohol dodaje odwagi i wyłącza myślenie, co zazwyczaj kończy się tragicznie – mówi Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Krakowski WOPR również zwraca uwagę na bezpieczeństwo na wodą. – Wakacje dopiero się zaczęły, a statystyki dotyczące utonięć w Polsce są przerażające. Pamiętajmy, że to w głównej mierze od nas samych zależy nasze bezpieczeństwo. Wystarczy przestrzegać kilku zasad, aby wypoczynek nad wodą nie skończył się tragedią – apelują ratownicy.

– Przede wszystkim wchodzimy do wody w miejscach do tego przeznaczonych – tam, gdzie są ratownicy. Oni sprawdzają dno, a w razie potrzeby oczywiście pomogą. Należy też wstrzymać się z alkoholem – przypomina główne zasady bezpiecznego odpoczunku nad wodą Gabriela Rybska, rzecznik prasowy Krakowskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.

Grill, piwo i śmierć

Gabriela Rybska twierdzi, że najczęściej jednak te zasady są łamane. – W Polsce tak się utarło, że czas nad wodą równa się grill, piwo czy coś mocniejszego. Alkohol daje nam złudne poczucie pewności naszych umiejętności i zafałszowaną ocenę sytuacji. To największy problem – mówi.

Nasze przyzwyczajenia również nam nie pomagają. – Kąpiemy się w danych miejscach i myślimy, że zawsze będzie tam bezpiecznie. Dla przykładu: rzeki cały czas pracują. Jednego dnia może być w danym miejscu wszystko w porządku, ale drugiego zrobi się duża głębokość albo osiądzie jakiś materiał na dnie – opowiada Rybska.

– Skacząc do jeziora, możemy nie być świadomi, że w miejscu, gdzie wylądujemy, pojawił się przez noc wózek sklepowy… – przestrzega ratowniczka.

Rzeczniczka prasowa krakowskiego WOPR-u, w kontekście niedawnej tragedii, przypomina o tym, że Zakrzówek jest niesamowicie niebezpieczny. Dodatkowo obowiązuje tam teraz absolutny zakaz pływania. Nie ma ratowników, a ich przyjazd wiąże się z drogocennym czasem, którego ofiary wody nie mają.

To jednak wydaje się być głosem wołającego na puszczy. Mieszkańcy twierdzą, że nadal tam będą przychodzić i żadne zakazy im nie straszne.

Podstawowe zasady bezpiecznego odpoczynku nad wodą według straży pożarnej:

1. Pływać tylko w miejscach wyznaczonych i strzeżonych przez ratowników.

2. Unikać wchodzenia do wody oznakowanej zakazami kąpieli.

3. Nie wolno odpływać daleko od brzegu.

4. Unikać kąpieli w wodzie nieznanej.

5. Pływać powinny tylko dzieci o dobrym stanie zdrowia.

6. Nie wolno wchodzić do wody osobom: zażywającym leki psychotropowe, antybiotyki oraz po spożyciu alkoholu.

7. Unikać wchodzenia do wody po zapadnięciu zmroku lub podczas ograniczonej widoczności.

8. Nie wskakiwać do wody nieznanej.

9. Zwracać uwagę na prawidłowe zachowanie się innych osób zwłaszcza młodzieży podczas pobytu nad wodą.

10. Nie dopuszczać do opalania się na wodzie.

11. Umiejętne i właściwie korzystać ze sprzętu pływającego.