Hiszpanie z Dolnych Młynów odpowiadają na zarzuty mieszkańców

Do krakowskiego magistratu wpłynął wniosek o unieważnienie umowy wieczystego użytkowania przy ul. Dolnych Młynów 10. Właścicielem jest hiszpańska spółka Immobiliaria Camins. We wniosku czytamy, że firma dopuściła się rażących zaniedbań dotyczących ochrony zabytkowej tkanki wpisanej do rejestru zabytków, a także doprowadziła do dewastacji i ruiny objęte wpisem nieruchomości.

Rewitalizacja po fali protestów

Wniosek złożył Łukasz Maślona, mieszkaniec związany z akcją „3x TAK dla zieleni w rejonie Rajskiej”. We wniosku oprócz rażących zaniedbań, które miały spowodować „dewastację i ruinę” budynków dawnej Fabryki Tytoniu i Cygar, Maślona wytyka również niedopełnienie formalności związanych ze zmianą sposobu użytkowania nieruchomości, co powinien zrobić, podnajmując teren na działalność kulturową i usługową.

Deweloper wydał oświadczenie, w którym odpiera zarzuty mieszkańców, powołując się na przeprowadzone w ostatnim czasie otwarte konsultacje społeczne, które miały pogodzić głosy mieszkańców, aktywistów miejskich, a także wszystkich osób zainteresowanych dalszym losem kompleksu przy Dolnych Młynów. W trakcie rozmów spółka zdecydowała się rozpocząć pełną współpracę z miastem, a także przekazać część terenu na rzecz parku, który ma powstać przy ul. Karmelickiej.

W dalszej części oświadczenia inwestor odpowiada na głos mieszkańców dotyczący dewastacji budynków oraz niewłaściwego użytkowania budynków. W sprawie tego pierwszego, inwestor wykonał pierwsze kroki, występując o pozwolenie budowlane na renowację dachów i fasad budynków, które pozostają pod ochroną konserwatora zabytków. Krok ten został podjęty, jednak dopiero po fali protestów mieszkańców.

Inwestor zerwał umowę

Przypomnijmy, że przez ostatnie trzy lata na terenie dawnej Fabryki Tytoniu i Cygar, powstał kompleks restauracji i knajp. Za jego powstanie oraz obecny kształt była odpowiedzialna fundacja Tytano, która wynajmowała budynki od inwestora. Jednakże wielokrotne protesty ze strony mieszkańców okolicznych kamienic doprowadziły do tego, że Immobiliaria Camins zdecydowała się w ostatnim czasie zerwać umowę najmu.

– Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego wielokrotnie upominał fundację w związku z działaniem obecnych w tym miejscu lokali gastronomicznych bez koniecznych pozwoleń – czytamy w oświadczeniu. – By zapobiec dalszemu, niewłaściwemu korzystaniu z obiektu, zerwaliśmy umowę z Fundacją Tytano i podjęliśmy kroki prowadzące do realizacji nakazów PINB, respektowania prawa, uszanowania potrzeb skarżących się na hałas sąsiadów, a także oczyszczenia terenu.

Badanie gruntów i przekroczenia norm

We wniosku Maślona przywołuje również sprawę zanieczyszczenia gleby pod kompleksem, gdzie znajdują się restauracje i knajpy. Okazuje się, że w gruncie przy Dolnych Młynów znajdują się metale ciężkie. Tak wynika z badania hiszpańskiej firmy. Analizy wykazały dziesięciokrotne przekroczenie poziomu cynku i ołowiu. Wody gruntowe pozostają jednak wolne od metali ciężkich. Jak wynika z raportu, „badania terenowe przeprowadzono w dniu 4 kwietnia w trzech wyznaczonych punktach działki w miejscach, gdzie teren nie jest utwardzony (zielone enklawy)”.

– W trakcie prac pobrano 59 próbek gruntu do analiz laboratoryjnych z dziesięciu odwiertów, a analizę materiałów wykonały dwa niezależne, akredytowane laboratoria – przekazuje deweloper. – Badania wykazały zanieczyszczenie terenu i konieczność jego oczyszczenia. Zobowiązaliśmy się podjąć wszelkie konieczne działania, by skutecznie oczyścić teren. Koszt e-mediacji wyniesie od 4 do 6 mln zł.

W dalszej części oświadczenia spółka przypomina o badaniach przeprowadzonych już w 2003 roku, które wykazały niewielkie poziomy zanieczyszczeń obecnych w glebie, które nie stanowiły zagrożenia dla zdrowia. Skąd rozbieżność między badaniami sprzed piętnastu lat i obecnymi? Hiszpanie wskazują, że wynika to z zaostrzenia norm dopuszczalnej obecności metali ciężki w glebie z 2016 r.

Czytaj wiadomości ze swojej dzielnicy:

Stare Miasto
News will be here