Igrzyska Europejskie. Czy to dobry czas na dyskusję?

Stadion Wisły, zdjęcia archiwalne fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przed laty Tomasz Leśniak był liderem inicjatywy Kraków Przeciw Igrzyskom, która doprowadziła do referendum, w którym mieszańcy nie poparli organizacji zimowych igrzysk w 2022 roku i miasto wycofało się z imprezy. Teraz jego Stowarzyszenie Miasto Wspólne apeluje o rezygnację z III Igrzysk Europejskich planowanych w Małopolsce za trzy lata.

Tomasz Leśniak zbiera podpisy pod apelem do prezydenta o wycofanie się z organizacji igrzysk w 2023 roku. Twierdzi, że bardziej od imprezy sportowej miastu potrzebne są dobrze funkcjonujące usługi publiczne, a igrzyska nie przyniosą Krakowowi korzyści. Jego zdaniem zarobią na nich przede wszystim komitety olimpijskie i kilka międzynarodowych korporacji.

Bez pochopnych decyzji

Rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego zwraca uwagę, że Stowarzyszenie Miasto Wspólne nie trafiło z adresatem apelu. Organizatorami III Igrzysk Europejskich jest rząd i województwo, a Kraków ma być jednym z kilku miast, w którym mają rywalizować sportowcy.

Radny Łukasz Sęk z klubu Koalicji Obywatelskiej wskazuje, że Kraków na razie nie wydał pieniędzy na przygotowania do imprezy, a w budżecie na 2020 również nie ma takiej pozycji. Postuluje, by nie podejmować pochopnych decyzji, bo igrzyska mogą się okazać szansą dla miasta.

– Na tym etapie rezygnacja nie ma sensu. Po ustaniu pandemii igrzyska mogą nam przynieść korzyści. Mam tu na myśli inwestycje rządowe w infrastrukturę i ożywienie branży turystycznej, która teraz bardzo cierpi – mówi wiceprzewodniczący komisji promocji i turystyki.

Większa ranga?

W rozmowie z „Gazetą Krakowską” Janusz Kozioł, pełnomocnik prezydenta ds. rozwoju kultury fizycznej podkreślał, że koronawirus zmieni podejście do imprez sportowych i będzie się odchodzić od wydarzeń globalnych. Igrzyska Europejskie mogą mieć większe znaczenie i być wspólnym przedsięwzięciem kontynentu, który będzie chciał pokazać, że podnosi się po pandemii.

– Prawdopodobnie zmieni się też profil turysty. Ludzie będą się bać dalekich wyjazdów i wybierać kraje i miasta, które leżą bliżej ich miejsca zamieszkania. Jeżeli nie będziemy musieli wydawać ogromnych pieniędzy, na przykład na stworzenia loga imprezy, a rząd zagwarantuje fundusze na drogi czy obiekty, to warto być częścią tej inicjatywy – dodaje Łukasz Sęk.

Wagę inwestycji podkreśla prezydent Jacek Majchrowski. W czasie czwartkowego wywiadu w mediach społecznościowych miasta powiedział, że to rząd zapłaci za powstanie niezbędnej infrastruktury. Prawdą jest jednak, że na razie nie ma takich gwarancji na piśmie.

– Jeśli mam wykonać jakąś inwestycję i mogę to zrobić za pieniądze rządu, to wolę to zrobić za pieniądze rządu – powiedział Majchrowski.

To nie temat na teraz

Radnego Stanisława Moryca z klubu Prawa i Sprawiedliwości zaskoczył czas, w którym Stowarzyszenie Miasto Wspólne podniosło temat igrzysk.

– Do imprezy pozostały ponad trzy lata. To nie są duże igrzyska olimpijskie i w tym momencie w ogóle nie powinny nas zajmować. Dziś trzeba myśleć o gospodarce, o doraźnej pomocy naszym klubom sportowym. Ja w igrzyskach widzę szansę, ale do tego tematu można na spokojnie podejść za pół roku, nie ma potrzeby podejmowania pochopnych decyzji – zaznacza przewodniczący komisji sportu i kultury fizycznej.