Za nami bardzo słaby weekend krakowskich drużyn w II i III lidze. Mecze przegrały Garbarnia, Cracovia II i Wieczysta, a Hutnik zdobył punkt w Kołobrzegu, gdzie jeszcze nikt nie wygrał.
Walczące o utrzymanie drużyny Brązowych i Dumy Nowej Huty zamieniły się miejscami w tabeli. Wieczysta pozostała liderem grupy IV III ligi, choć już w trzecim wiosennym spotkaniu musiała przełknąć gorycz porażki. Rezerwy Cracovii mają problemy na wyjazdach.
Dużo się działo, ale punktów to nie dało
– Jak to na Garbarni, dużo bramek i wiele się działo. Wynik mógł się odwrócić w każdą stronę, ale wygrał zespół o zdecydowanie większym potencjale. Nie musieliśmy przegrać, ale jeżeli przez 30 minut w ogóle nie realizuje się taktyki, a przeciwnik jest mocniejszy na papierze i w dobrej dyspozycji, to trudno znaleźć argumenty. Cały czas mówimy, że młody zespół się uczy, ale przy pierwszej i trzeciej bramce błędy popełnili doświadczeni zawodnicy. Musimy wymagać, by byli skuteczni w działaniach – mówił po porażce ze Zniczem Pruszków Maciej Musiał, trener Brązowych.
Dwa gole dla gości, którzy wygrali piąte spotkanie z rzędu, strzelił najskuteczniejszy napastnik II ligi. Maciej Firlej w rundzie wiosennej sezonu 2018/2019 był wypożyczony do Garbarni z Korony Kielce, jednak nie dostawał wielu szans i nie zdobył bramki. Teraz jest w świetnej formie i razem z kolegami ma duże szanse na awans do I ligi. Dla gospodarzy trafili zastępujący pauzującego za żółte kartki Donatasa Nakrosiusa Mateusz Kardas (z dystansu) i wracający po przerwie Mark Assinor (z bliska po rzucie rożnym).
W kolejny weekend podopieczni trenera Musiała mieli zagrać na wyjeździe z Lechem II Poznań. Spotkanie zostało przełożone z uwagi na powołania zawodników do reprezentacji. W zamian w piątek o godzinie 12 krakowianie zmierzą się w wyjazdowym sparingu z Zagłębiem Sosnowiec.
Garbarnia Kraków – Znicz Pruszków 2:3 (1:2)
Bramki: Kardas (24.), Assinor (62.) – Grudziński (8.), Firlej (22., 49., karny).
Punkt na trudnym terenie
Z dalekiego wyjazdu do Kołobrzegu z jednopunktową zdobyczą wrócił Hutnik. Drużyna Bartłomieja Bobli wydostała się ze strefy spadkowej i minimalnie wyprzedza Garbarnię, która otwiera strefę zagrożoną spadkiem. Kotwica bardzo słabo zaczęła rundę wiosenną i po spotkaniu z Hutnikiem straciła pozycję lidera. Gospodarze mieli przewagę, a goście szukali swojej szansy przede wszystkim w kontrataku. W doliczonym czasie świetnie z woleja uderzył Patryk Kieliś, ale jeszcze lepszą interwencją popisał się bramkarz miejscowych Tomasz Neugebauer.
– Tylko przez naszą nieskuteczność w polu karnym mecz skończył się 0:0. Musimy wrócić na dobre tory. Pracujemy nad tym i chcemy zdobyć awans – mówił po rywalizacji Josip Soljić, kapitan Kotwicy, która w czterech wiosennych spotkaniach wywalczyła tylko cztery „oczka”.
W sobotę o godzinie 15, już z kibicami na trybunach, Hutnik podejmie Zagłębie II Lubin.
Kotwica Kołobrzeg – Hutnik Kraków 0:0
Sensacja w Sieniawie
Piłkarze Wieczystej nie wykorzystali okazji, by zyskać przewagę nad czającymi się za nimi drużynami w tabeli grupy IV III ligi. W dwóch poprzednich spotkaniach podopieczni Dariusza Marca musieli się natrudzić, by zgarnąć trzy punkty (1:0 z KSZO w doliczonym czasie, 3:2 z Podlasiem). Obecna forma nie wystarczyła, by pokonać na wyjeździe jedną ze słabszych drużyn w stawce – Sokoła Sieniawa. Już po 22 minutach goście prowadzili 2:1 (gole Karola Danielaka i Manuela Torresa) i taki wynik utrzymał się do przerwy. Żółto-czarni fatalnie weszli w drugą połowę i stracili dwie bramki (w tym po rzucie karnym sprokurowanym przez Emanuela Kumaha). Potem mieli problem ze stwarzaniem sytuacji i musieli pogodzić się z czwartą porażką w sezonie.
Krakowianie z 40 punktami na koncie pozostali liderem tabeli, bo na wiosnę punkty traci też Stal Stalowa Wola. Zespół Łukasza Surmy zremisował drugi kolejny mecz i traci „oczko” do Wieczystej. W sobotę główny kandydat do awansu podejmie przy Chałupnika Orlęta Radzyń Podlaski.
Sokół Sieniawa – Wieczysta Kraków 3:2 (1:2)
Bramki: Lis (18.), Sowiński (53.), Gieniec (58., karny) – Danielak (14.), Torres (22.).
Pasy słabe na wyjazdach
Cracovia II to drużyna, która dużo lepiej czuje się na swoim boisku, gdzie wywalczył 22 punkty (o jeden więcej od Wieczystej). Na wyjazdach idzie im znacznie gorzej, co potwierdziła już druga porażka w delegacji w 2023 roku. Tym razem podopieczni Mirosława Kality ulegli w Sandomierzu Wisle 2:3. Gospodarze są drużyną mocno zagrożoną spadkiem. Krakowianie po siedmiu minutach przegrywali 0:2 (dwa gole Kamila Ucińskiego na pustą bramkę), a do przerwy 1:3 (bramkarz przelobowany z ponad 40 metrów). Dla Pasów trafili Marcin Budziński w pierwszej połowie i Sebastian Strózik z rzutu karnego 11 minut przed końcem meczu.
– Mój zespół sprawiał wrażenie grającego bardzo nerwowo. Momentami piłkarze za bardzo chcą, na tej młodej drużynie ciąży zbyt duża presja. Po przerwie stwarzaliśmy sytuacje, ale partoliliśmy je niemiłosiernie. Po wysokiej wygranej z Lublinianką przestrzegałem, że to będzie zupełnie inny mecz – mówił trener Cracovii II Mirosław Kalita.
W niedzielę rezerwy Cracovii czeka kolejny wyjazd do Wiązownicy.
Wisła Sandomierz – Cracovia II 3:2 (3:1)
Bramki: Uciński (4., 7.), Etoundi (45.) – Budzisńki (46.), Strózik (79., karny).
Gol na 3:1 prawie z połowy boiska od 9:45:
